emski Napisano 26 Luty 2019 Udostępnij Napisano 26 Luty 2019 Cześć Wszystkim! Jako nowy użytkownik tego przefantastycznego forum witam Was wszystkich i przechodzę do meritum. Od kilkunastu dni mocno wdrażam się w temat liczników/nawigacji rowerowej celem znalezienia tego "złotego środka". Pierwszy wybór był Sigma rox 11, później Garmin 520, następnie Wahoo bolt...i tak mogę chyba wymieniać wszystko co jest na rynku bo każdy z nich coś ma co mnie podjarało do zakupu Gdy już trochę ochłonąłem zacząłęm się zastanawiać czy wydanie tych 800-1500 zł na odrębne urządzenie ma sens? Czy znacie jakąś sensowną kombinacje aplikacja+czujniki (prędkość, kadencja, hr) która mogłaby zastąpić w/w maszyny? Chodzi mi o to by na telefonie można było zaplanować na dosyć szczegółowych mapach trasę a po jej akceptacji ekran przemieni się mniej więcej w typową nawigację rowerową np na połowie ekranu widzę mapę z trasą/śladem a na połowie widzę zestaw bieżących danych (które mogę sobie dowolnie poustawiać). A po jeździe wyślę to do stravy czy innego endomonda by się pochwalić przed ludem Dzięki za każdą odpowiedź! Odnośnik do komentarza
Eddek Napisano 27 Luty 2019 Udostępnij Napisano 27 Luty 2019 Ze smartfonami główny problem to czas pracy na baterii, jak masz ciągle włączony ekran, GPS i jeszcze jakieś dodatkowe graty (komunikacja czujnikami BT/ANT+). W słoneczny dzień ekran będziesz miał z jasnością na max, żeby coś było widać, wtedy bateria ginie w oczach. Ogólnie większość decyduje się jednak na jakiś komputerek dedykowany do tego celu, bo jest wygodniejszy od telefonu, dłużej trzyma bateria i w razie jednak padnie, to nie zostajesz bez kontaktu ze światem Odnośnik do komentarza
kamsolik Napisano 27 Luty 2019 Udostępnij Napisano 27 Luty 2019 A jeśli wykluczyć problem baterii. To jest taka aplikacja? Odnośnik do komentarza
Radzik86 Napisano 27 Luty 2019 Udostępnij Napisano 27 Luty 2019 Ja mogę polecić aplikację Lotus map gdzie spokojnie skonfigurować można widok nawigacji, mapy(nawet wgrasz te z compassa), dane z jazdy a na dole ekranu wykres przewyższeń co jest mega przydatne przy wyścigach albo ambitnej jeździe w grupie. Ogólnie jestem na tym samym etapie, jeżdżę 2 lata ze smartfonem na kierownicy w uchwycie topeak drybag na szosie i MTB. Dla mnie są mega zalety tego rozwiązania i kilka wad. Zalety: - smartfon już masz z GPS, bluetooth(więc podłączysz zewnętrzne czujniki) internetem itd - i tak musisz zabrać ze sobą telefon więc czy masz go w kieszeni czy na kierownicy to jeden kit;) - czytelność, możliwość przewijania mapy, powiększania, zmiany śladu na żywo jest tak łatwa, że nie może się równać z nawigacjami rowerowymi(np nie mają przewijania mapy) szczególnie przydatne w górach gdy chcesz znaleźć objazd albo skrót do szlaku - widzisz czy ktoś dzwoni lub pisze sms, możesz odebrać i drzeć się do kierownicy;) - jestem zwolennikiem uproszczania więc po co rozdzielać zadania na kilka urządzeń skoro może zrobić to jedno Wady: - w słońcu słabo widać, częściowo rozwiązałem to nowym, wodoszczelnym telefonem bez etui na ekranie(dotychczasowy topeak drybag ma folię która strasznie odbija światło) - bateria, chociaż dzisiejsze telefony pozwalają na 5-6h pracy przy włączonym ekranie i gps więc to nie jest straszny problem - szczelne opakowanie na starym telefonie przy mocnych upałach i słońcu przegrzewa telefon, że potrafił się wyłączyć - nie jest to tak stabilne jeśli zbierasz ślad GPS z wycieczki np 10h, chociaż poza upałami telefon nigdy nie zawiódł. Najlepiej mieć telefon z "głównego nurtu" który ma dedykowane etui i jest mały i wodoszczelny. Obecnie byłem na etapie poszukiwania nawigacji na rower, upatrzyłem sobie nawet Bryton Rider 450... ale jak to przemyślałem, to szkoda mi płacić ~750zł na coś co w sumie już mam. Muszę tylko wymyślić jak zabrać ze sobą powerbank i ładować tel w trasie na dłuższe wycieczki bo lubię mieć podgląd na ekran cały czas włączony. Odnośnik do komentarza
emski Napisano 27 Luty 2019 Autor Udostępnij Napisano 27 Luty 2019 Locus wydaje się być okej ale z intuicyjnością mu chyba nie po drodze ( albo ja taki nieogar jestem ). Jest jakaś inna alternatywa do tej apki? Problem baterii nie był dla mnie istotny (swoją drogą torba na ramę i krótki kabel usb powinien rozwiązać Twój problem z powerbankiem) ale to przegrzanie telefonu to słuszna uwaga (może jakiś system chłodzdnia? Wentylatorek? ) Odnośnik do komentarza
m-peter Napisano 27 Luty 2019 Udostępnij Napisano 27 Luty 2019 (edytowane) Przerabiam to od niedawna, tak na prawdę na razie jedna 6-godzinna trasa. Zakupiłem, w miarę okazyjnej cenie czujnik prędkości i kadencji (w jednym) Topeak Panobike (starsza wersja). Sparowałem to z darmową aplikację Topeak Panobike+ na iphoni'e Xs max (dostępna również na Androida). Plusem tego rozwiązania jest to, że jeśli chce się jechać z telefonem na kierownicy to nie mamy dodatkowego gadżetu jakim jest osobny licznik. Aplikacja ma trzy główne funkcje: zapisuje nam trasę po GPS (później do zsynchronizowania ze Stravą), pełni rolę nawigacji (minus jest taki, że trasę trzeba programować w aplikacji, nie ma możliwości zassania pliku lub zrobienia tego na komputerze i zaimportowania), pełni rolę licznika rowerowego. W trybie licznika mamy pięć niezależnych pól wskaźników (1 duże + 4 mniejsze), które możemy niezależnie konfigurować. Do wyboru czas jazdy, dystans, prędkość, średnia prędkość, kadencja, średnia kadencja, puls, kalorie i stopnie. W trybie licznika telefon nie blokuje się, można ustawić opcję przygaszenia ekranu po chwili niekorzystania/nie dotykania ekranu. Jest to dobra opcja jeśli chce się trochę zaoszczędzić baterii. Włączenie trybu licznika uruchamia od razu zapis trasy z GPS. W trybie nawigacji na ekranie widzimy mapę z nawigacją i tylko dwa wskazania na górze ekranu - aktualną prędkość oraz czas jazdy. Nie ma możliwości skonfigurowania innych wskazań. W obu trybach mamy przycisk, który przenosi nas pomiędzy nawigacją a licznikiem. Niestety nie ma opcji by np. skonfigurować ekran, na którym na połowie są wybrane wskazania a na drugiej połowie uproszczona mapa lub tylko nawigacja. Aplikacja oczywiście zapisuje nasze trasy, podaje wszystkie parametry (oprócz tych, które można wybrać w liczniku mamy jeszcze - maksymalną prędkość, maksymalną kadencję, maksymalny puls, suma podjazdów, suma zjazdów, min. wzniesienie, max. wzniesienie, temperaturę, model roweru - wg licznika i możliwość dodania notatek. Prędkość, kadencję oraz puls możemy dodatkowo przeglądać na wykresach. Aplikacja obsługuje dwa osobne rowery (z osobnymi czujnikami). Na ostatniej wycieczce, kiedy po raz pierwszy testowałem system korzystałem z aplikacji Panobike+ jak z licznika i z Komoot'a jako nawigacji. Dla korzystających z Androida - na iphonie po odpaleniu jakiejś aplikacji korzystającej z GPS'a pojawia się w lewym górnym rogu ikonka nawigacji. Z racji tego, że obie aplikacje korzystają z GPS można tym przyciskiem przełączać się między jedną a drugą aplikacją co znacząco ułatwia życie. Minusem jest oczywiście bateria. Pomimo, że telefon przed wyjazdem naładowany na 100% i w miarę świeży, więc akumulator w dobrej kondycji, to wracałem już na oparach (18% po dojechaniu do domu). Ostatnie 1,5h jechałem w trybie oszczędzania baterii i z wyłączonym ekranem - nawigacja tylko głosowa i doraźne odblokowywanie ekranu. W początkowej fazie słuchałem jeszcze muzyki przez słuchawki (streaming). W telefonie do czasu włączenia trybu oszczędzania baterii, dane komórkowe były normalnie włączone co na pewno też odpowiednio pomogło w drenowaniu akumulatora. Podsumowując - jeśli ktoś zamierza jeździć większość czasu bez korzystania z nawigacji to uważam, że takie rozwiązanie jest fajne. Mamy tylko telefon na kokpicie, którego używamy jako licznika i, jak w moim przypadku, do słuchania muzyki. Jeżeli ktoś wybiera opcję na dłuższe wyprawy i nie potrzebuje jednocześnie widzieć wskazań licznika i mapy to przy jakimś powerbanku zda to egzamin. Jeżeli jednak ktoś potrzebuje nawigacji i licznika na raz to warto rozważyć i telefon i licznik jako osobne urządzenie. EDIT: Poszukałem jeszcze innych aplikacji. Całkiem ciekawie wygląda aplikacja MapMyRide (Under Armour). Po problemach ze stworzeniem konta poprzez aplikację, w końcu udało się to zrobić przez stronę www.mapmyride.com. Na pierwszy rzut oka, funkcjonalność taka jak aplikacji Panobike+, którą opisywałem ale ekran startowy wygląda inaczej. Startujemy od razu na karcie licznika, gdzie mamy też 5 wskazań, które możemy dowolnie konfigurować (więcej możliwości niż Panobike+, dochodzą wszystkie min. i max.). Inaczej niż w Panobike+, po dodaniu kolejnych wskazań mamy możliwość przesuwania kolejnych stron wskazań (nie ma możliwości stworzenia kilku stron, na których mogą pokazywać się te same wskazania, np. zawsze mamy aktualną prędkość na górze). Dużym plusem jest to, że nad kartą licznika jest strzałka. Po jej kliknięciu karta zsuwa się na dól pozostawiając dwa wskazania i odsłania mapę (na pierwszy rzut oka to Google Maps). Możemy załadować ówcześnie stworzoną mapę na stronie internetowej, nie ma chyba możliwości importu z pliku. Co dla mnie najważniejsze, wskazania pod mapą nie są predefiniowane! Pokazują się w takiej kolejności jak ustawimy na karcie licznika i przesuwając palcem na boki przesuwamy te wskazania więc mamy dostęp do wszystkiego co ustawimy. Warto wobec tego tak przemyśleć kolejność ustawiania wskazań w opcjach by parować je wg tego co chcemy. Są jeszcze jakieś opcje treningów ale na razie ich nie zbadałem. Jest też możliwość sterowania muzyką z poziomu aplikacji (w moim przypadku jest to sterowanie muzyką z iTunes - super ). Jak na razie z darmowych aplikacji ta wydaje się najlepsza. Zobaczymy jak będzie po pierwszej jeździe. Jedyny minus - po sparowaniu z czujnikiem w opcji parowania nie wyświetlały się żadne wskazania. Jednak po włączeniu karty licznika wszystko działa jak należy. Edytowane 27 Luty 2019 przez m-peter 1 Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się