Skocz do zawartości

Szosa retro - zakup.


Grama123

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Hej! Jaki jest wasz stosunek do retro szos? jeździł ktoś? Chcę kupić pierwszy rower którym nie będę bać się wyjechać na więcej niż 50 km od domu.. a jako że dysponuję wręcz śmiesznym budżetem pytam was o kilka spraw. 

1. Czy tego typu manetka (zdjęcie) w szosie ma sens? wymiana na klamkomanetki to dodatkowy koszt więc jeśli jest bardzo źle to wymienię ale portfel ucierpi.

2. Czy da się taki 'osprzęt' wymienić na zwykłe klamkomanetki?

3.Czy w ogóle się pchać w retro? 

4. Da się na takich rozwijać jakieś sensowne prędkości? 

szosa.jpg

szsz.jpg

Opublikowano

Miałem, jeździłem. Czy polecam? Zależy od zastosowania

"sportowa jazda" odpada, nie ta sztywność + zwykle leciwe podzespoły będą się sypać

Wymiana na klamkomanetki to kwestia kupna oporów na pancerze, które wkręcasz w miejsce po tych manetkach na ramie no i klamkomanetek.

 

Tak w skrócie:

żeby pobujać się po mieście spoko

żeby w to inwestować średnio

żeby "trenować" słabo

BTW żeby kupić retro szosę w stanie nadającym się do jazdy trzeba wyłożyć ładne parę stówek a za niewiele więcej znajdziesz już coś nowocześniejszego

np.

https://www.olx.pl/oferta/szosa-triban-3-CID767-IDwnnQn.html#c1f71d5f02

https://www.olx.pl/oferta/rower-szosowy-triban-500se-CID767-IDvUyEb.html#c1f71d5f02

 

 

  • Lubię to! 1
Opublikowano

A jaki masz ten "śmieszny" budżet?

 

Retro szosą jeździłem kilka lat, była ciężka, źle zmieniało się biegi (nie wiedziałem o tym dopóki nie przesiadłem sie na mniej retro), o dobieraniu odpowiedniej kadencji można było zapomnieć, nie hamowała i miała opony 18x700c. Ale za to była piękna, była "sportowa" i miała to coś czego podpowiedziane wyżej tribany nigdy nie będą miały. 

  • Lubię to! 1
Opublikowano
17 minut temu, Zajop napisał:

A jaki masz ten "śmieszny" budżet?

 

700-800? ;( 

 

Opublikowano

Jeśli pytasz o stosunek - to ambiwalentny. Popatrzeć na retro szosę w dobrym stanie jest miło, ale jeździć czymś takim bym nie chciał. Zwłaszcza nie wyobrażam sobie manetek na ramie - muszą być mega niewygodne. Natomiast co do prędkości to oczywiście, że da się jechać szybko, w końcu na takich rowerach jeżdżono przez lata. Wszystko zależy od nogi. U mnie na ustawkach jeden gość na stalowej szosie z manetkami na ramie daje nieźle popalić... ;)

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Cóż nie chcę jeździć na czas to chyba pewne, ale wymagam by wyglądało, było wygodne i żebym nie odstawał podczas wypraw że znajomym.. :/ dlatego też zastanawiam się nad retro i zmianą na klamkomanetki.. Ew. Używka tribana z decathlona :/ Dlatego też teraz pytam co będzie lepszym wyborem. :/

Opublikowano
12 godzin temu, SzpiceR napisał:

Wymiana na klamkomanetki to kwestia kupna oporów na pancerze, które wkręcasz w miejsce po tych manetkach na ramie no i klamkomanetek. 

Spokojnie można sobie poradzić bez oporów.

 

12 godzin temu, SzpiceR napisał:

"sportowa jazda" odpada, nie ta sztywność + zwykle leciwe podzespoły będą się sypać

Mam ameliniowego  ok 8kg  Alana z 1986r. jest tak sztywny, że jazda po bruku,....telepie na bele pierdole.... Stal ramy - producenci sporo kombinowali i można spotkać na prawdę  konkretne konstrukcje,  rama na takich Reynoldsach 531 jest już aż nad to zadowalająca.  Leciwe podzespoły , zajeżdżam, zajeżdżam i zajechać nie mogę, nie oznacza to , że sprzedający nie opychają zajechanych sztrucli ( któr pokanały dzisątki tysięcy km, bez przeglądu)  bo każdy sprzęt zajechać się da. Spokojnie  na stalówce  i to na kiepskiej jeździłem w grupie pełnej karbonu. Można.

 

13 godzin temu, Grama123 napisał:

1. Czy tego typu manetka (zdjęcie) w szosie ma sens?

Kwestia przyzwyczajenia/ wyuczenia pewnych zachowań, czucia itd

 

.... jeździłem i nie pamiętam , bym z tego powodu coś smądził, fakt, że klamkomanetki to wygoda i mniejsze ryzyko. Manetki w najlepszym wypadku klikowe np 105 ( Sl-1055).

 

13 godzin temu, Grama123 napisał:

2. Czy da się taki 'osprzęt' wymienić na zwykłe klamkomanetki?

Da się. Żeby ograniczyć koszta nie trzeba od razu kupować nowych klamek. Kwestia jaki konfig napędu, 7s ( Exage całkiem ok), czy np 9s ( stary durace, 105) to nie są jakoś drogie sprawy. Można i chińczyka ( Microshift) z ali te klamki wychodzą w śmiesznych kwotach.

 

13 godzin temu, Grama123 napisał:

Hej! Jaki jest wasz stosunek do retro szos? jeździł ktoś?

Oprócz współczesnych konstrukcji kilka mam i normalnie na nich za....

 

2 godziny temu, de Villars napisał:

nie wyobrażam sobie manetek na ramie - muszą być mega niewygodne.

Mam wspomniane 105-ki, działa to tak jakbyś chciał się podrapać po nodze. Klik wrzucone, klik zrzucone, spoglądać, czy na lśniące sidi coś się nie przykleiło nawet nie trzeba.

 

Godzinę temu, Grama123 napisał:

Ew. Używka tribana z decathlona 

W tej sytuacji lepszym wyborem będzie starsza szosa na dobrych kołach i rurkach.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

To jeszcze zależy jaką masz nogę i co to za wyprawy ze znajomym. Ogólnie zaryzykuję twierdzenie, że jak masz czym depnąć, to z powodu starszego sprzętu nie powinieneś jakoś drastycznie odstawać. Natomiast może to dziwnie wyglądać, jak pozakładasz nowoczesne klamkomanetki do retro szosy. Z drugiej strony - pozostawienie manetek na ramie nie będzie wygodne. Z trzeciej natomiast - budżet na nic specjalnie lepszego nie pozwoli. Istna kwadratura koła.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Retro szosy są piękne. Mam znajomego, który jeździ na ustawki dla takich rowerów (pd. Warszawy - Gassy). Moim zdaniem jest to jednak coś dla hobbystów.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

ps. ja w sumie miałem podobnie na początku. Tzn chciałem jeździć dalej i szybciej, więc myslałem o używanej retro szosie za parę stówek. Jak zacząłem szukać i pytać, doszedłem do wniosku że to bez sensu i poszedłem w używkę za ok 1500 ale już z klamkomanetkami. Okazała się studnią bez dna, dołozyłem do niej prawie drugie tyle. Po roku wkurzyłem się i kupiłem współczesną, nową szosę. Tak że poważnie się zastanów nad półśrodkami.

  • Lubię to! 1
Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, de Villars napisał:

Natomiast może to dziwnie wyglądać, jak pozakładasz nowoczesne klamkomanetki do retro szosy.

 

Gazelle Champion Mondial, w sumie z oryginału ostała się tylko rama :)

gazelle1.jpg

Czechosłowacki Favorit , rama rok 1972 :)

DSC_0324-1024x576.JPG

Jakoś to normalnie dla mnie wygląda.

Tak jeszcze dla odskoczni KM z manetkami Sl-1055 na ramie FM2

Koga%20nowe%20ko%C5%82a1.JPG

Edytowane przez kaido2
  • Lubię to! 2
Opublikowano
56 minut temu, de Villars napisał:

To jeszcze zależy jaką masz nogę i co to za wyprawy ze znajomym. Ogólnie zaryzykuję twierdzenie, że jak masz czym depnąć, to z powodu starszego sprzętu nie powinieneś jakoś drastycznie odstawać.

 

Na moim starym noname MTB odstawałem... Planujemy 'wyprawy' 100km+ (amatorka XD) 

 

Opublikowano

No jak jechałeś na MTB a on na szosie to nic dziwnego, nie miałeś szans ;) Na jakiejkolwiek, nawet starej szosie z pewnością będziesz szybszy. Byle tylko była sprawna.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

W tej chyba manetki są bez indeksu. Mój syn miał Giant Pleoton, napęd 2x7, indeksowane manetki na ramie, stal. Jeździło to można powiedzieć obłędnie. Zastosowanie, szybka jazda turystyczna.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Pooglądaj giełdy samochodowe.. Czasem są tam rowery w super cenach (o niekoniecznie pewnej i legalnej historii). Swojego czasu znajomy kupił alu szosę na campie 3x8 z klamkomanetkami, za 700zł.

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Przez jakiś czas jeździłem w takiej konfiguracji jak na zdjęciu - do napędu 2x8. Retro klamki hamulcowe (z prowadzeniem linek pod owijką, z czego byłem bardzo szczęśliwy). Przy mostku po prawej manetka SL-M310, po lewej manetka samoróbka. W tej SL musiałem  pilnikiem zwiększyć średnicę obejmy żeby weszła.  Nawet w mieście, gdzie jest dużo wachlowania manetką, sprawdzało się to naprawdę dobrze. Dopiero przy ostrzejszej jeździe (+40) robił się problem ze zmianą biegów, bo trzeba jedną ręką puścić kierownicę. Jeżeli chodzi o doprowadzenie starego roweru do dobrego stanu to zazwyczaj nie są to wcale małe koszty, a i tak zostajesz ze starociem. Jak napisał @Zajop, szukałbym okazji bez większego wkładu w naprawę.

r1.jpg r2.jpg
  • Lubię to! 2
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Witam, a więc ujmę to tak:  wręcz wychowałem się na retro szosach, a mój pierwszy rower "szosowy" to była rama jakaś stara stalowa Rometa, z tyłu jakaś retro przerzutka nie Shimano, i na kierownicy baranek manetka od górala do tej przerzutki, koła z wolnobiegiem 5 rzędów i się jeździło, z przodu nie miałem przerzutki, i korbę na klon 48 zębów miałem... Z czasem już jedna z moich lepszych retro szos to był nieco za duży Diamant, na korbach BioPace rx100, wajchy na ramie, przerzutka przód Exage, tył Exage 7 rzędów, i tym kilka lat jeździłem, i ścigałem się na maratonach, a potem przełożyłem flaki do lepiej dopasowanej ramy starego retro Peugeota, którego dostałem od znajomych, także jak się chce, to na każdej szosie można trenować, ścigać się i osiągać dobre prędkości, ale jednak, lepsze jest wrogiem dobrego, jak już Koledzy to wspomnieli, stalowa szosa, to jednak nie ta sztywność w porównaniu do dzisiejszych rowerów,  w tej chwili mam również retro alu - carbon szosę z hollowtech 2 i na Dura Ace 7700, i różnica w komforcie jazdy (stare ale porządne łożyskowane klamkomanetki) a do tego lekkość i sztywność tego roweru robią swoje, stalowe szosy są dość "mułowate" w porównaniu do lepszych rowerów dzisiejszych... Ale mój sprzęt to nadal retro i działa tam wszystko jak w zegarku, te stare szosy są trudne do zajechania.. Na Twoim miejscu na razie bym jeździł, zobaczył, co i jak, i z czasem coś kombinował jak się nie spodoba, jak coś to przez ten czas mógłbyś dozbierać coś więcej budżetu na ewentualne przeróby, czy też kupno czegoś lepszego.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...