Skocz do zawartości

'[chusta wielofunkcyjna] niezbedna'


kalisia

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

czesc, moje pytanie jest takie, czy waszym zdaniem kominiarka do jazdy na rowerze sie przydaje? nie jestem przyzwyczajona do noszenia czegos takiego i sama sie zastanawiam czy kupowac....

Opublikowano

Korzystam z chusty typu buff. Sprawdza się w chłodniejsze i bardziej wietrzne dni, nie wyobrażam sobie bez niej wtedy jazdy. Można ją nosić na wiele sposobów - czy to na szyi, jako balaclava albo chociażby pod kaskiem. No i nie jest to duży koszt więc jak odczuwasz chłód podczas jazdy to warto spróbować. Dlatego moim zdaniem się przydaje, ale to kwestia dość indywidualna. 

Opublikowano

Ja kominiarki używam zarówno do jazdy na rowerze, jak i na łyżwach i biegówkach. Nie chodzi tu nawet o zabezpieczenie głowy przed zimnem, bo to można zrobić czapką, ale o gardło i węzły chłonne. Chusty buff też używam, ale głównie przy temperaturach do +10C. Poniżej już kominiarka jest w użyciu.

Opublikowano

Bez kominiarki nie wyjeżdżam, jesli jest +5 lub mniej. Szkoda zdrowia. 

Opublikowano
4 godziny temu, JaW napisał:

Bez kominiarki nie wyjeżdżam, jesli jest +5 lub mniej. Szkoda zdrowia. 

Nie ma zasady co do kominiarki. Ja jeździłem przy -10 bez i nie miałem żadnych problemów zdrowotnych.

Wracając do tematu i buffa: Ja mam zawsze jedną przy sobie i używam jej w nagłych przypadkach. Wzmożony katar, przetrzeć czoło, ogrzać głowę, okryć szyję, uszczelnić rękawy a raz nawet posłużyła do wymycia rany. Niezbędna przy wypadach na rower :) Zimą wożę nawet dwie i uszczelniam ewentualne przeciągi w ciuchach.

Opublikowano
15 godzin temu, Łukasz_P napisał:

Ja z kominiarką nie mogę przy mocniejszych treningach, bo nie daję rady wtedy oddychać. 

Ja kominiarki nie naciągam na usta, tylko mam ją pod brodą.

 

Opublikowano

Ja również poniżej temp. 10 oC nie wyobrażam sobie jazdy bez kominiarki. Polecam tą z Decathlonu:

https://www.decathlon.pl/kominiarka-500-bezszwowa-id_8369774.html

Na ustach ma bardziej przewiewną strukturę i nawet przy bardzo intensywnym wysiłku się w niej nie duszę. Naciągam ją na nos prawie pod same oczy. Przy temperaturze bliżej zera zakładam na nią jeszcze komin polarowy i opaskę.

slonecznikoweziarenko
Opublikowano

Zdecydowanie jest niezbedna... ja ogolnie na rowerze jezdze duzo i to w kazda pore roku.. kiedys chusty nie mialam ale jak w wakacje przegladalam rozne blogi to wpadl mi w rece wpis o wycieczkach rowerowych zimą czy jesienia i tam wlasnie jest opisane jakie ciuchy sa niezbedne (https://www.e-horyzont.pl/blog/dzikie-trojmiasto-czyli-dlaczego-powrot-z-pracy-potrafi-zajac-czasem-ponad-2-3-godziny/) i to mi uswiadomilo jakie mam braki. Kupilam chuste buffa i juz teraz gdy sa chlodne dni jest niezastapiona

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Co do chusty to wypróbujcie sobie taką wełny merino. Przez podwójnie złożoną można spokojnie oddychać nawet przy mocnej pracy organizmu a gdy się zrobi mokra nie traci właściwości grzewczych.

Andrzej Sawicki
Opublikowano (edytowane)

Wojsko polskie dawno opracowało urządzenie o nazwie szalobajera (oficjalnie szalokominiarka). Jest zwykły wełniany, rozciągliwy komin, który może być szalikiem, kominiarką, czapką i wszystkim pomiędzy. Kosztuje ułamek tego co markowe.

Jeśli macie problem z oddychaniem na zbyt rześkim ;) powietrzu, polecam przyłożyć język do górnych zębów. To robi zaskakująco dobrą barierę przeciw mrozowi.

Edytowane przez Andrzej Sawicki
  • 1 rok później...
Opublikowano

Witam. Mam pytanie jaka chusta rowerowa na twarzy będzie najlepsza. Chcę to zakupić zamiast maski które narzucają nam do noszenia od przyszłego czwartku? Czy ta typu BUFF będzie ok. 

Opublikowano

Byle kawałek szmatki będzie ok. Oczywiście przed niczym to nie chroni, ale twarz będzie zasłonięta ;)

Opublikowano

Jak juz karzą chodzić to też chcę po całej tej pandemii mieć ja na rower na późniejszy czas. Maski mam 2 bo w pracy dostałem ale jest to dla mnie tak uciążliwe po, 5 min że mam chęć to wyrzucić przez okno.

Opublikowano

Wszystko się nada,ja na ten przykład będę używał tego:

komin-nike-squad-snood-aq8233-014-5bbcba

Pod nią daję wkład antysmogowy i jest super.

Teraz,to już zwykłej maseczki na pewno nie uświadczysz :( 

Opublikowano

Ja zwykłe maseczki mam w pracy 2 ale to jest tak wkurzające że szok. Po 5 min mam chęć to w dal wyrzucić tak mi się w tym okropnie chodzi. Zamówiłem w końcu buff w decathlonie za 9,90 jest jakis w wersji 300 

  • Lubię to! 1
Opublikowano

Też szukam (jak pewnie większość forumowiczów w tym czasie) możliwie jak najbardziej przewiewnego komina. Teraz jeszcze jakoś to będzie ale w lecie chyba się podusimy.
Może ktoś ma doświadczenie z BUFF COOLNET UV+ ?

Opublikowano

Przyjrzyjcie się czemuś takiemu jak termoaktywny szal snajperski. Chodzi o materiał. Sam szal jest spory i można go przerobić na kilka masek/opasek.

Opublikowano
W dniu 9.04.2020 o 13:54, Rowerowa Szajba napisał:

Witam. Mam pytanie jaka chusta rowerowa na twarzy będzie najlepsza.

Mnie się to sprawdza dużo lepiej jak komin.

Tania bandamka za circa 5pln w zupełności wystarczy. Możesz ją odpowiednio uformować, a więc nie ciśnie  np w nos. No i tu teraz pytanie jak organizm jest przyzwyczajony do takich warunków. Ja mogę spokojnie z taka chusta przejechać 100 km realizując po drodze normalnym plan treningowy, przy wspomnianym kominie który posiadam było to niemożliwe, inna sprawa, że dobry letni komin poliestrowo- elastanowy to też nie głupia droga chociażby z uwagi na wilgoć.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...