Wojtek Opublikowano 11 Listopada 2018 Opublikowano 11 Listopada 2018 (edytowane) Witam, przedstawiam Wam mój pomysł na rower do zabawy. Jest to typowy rower na winie, czyli poskładany z tego co się pod rękę nawinęło. Rama: Leader Fox DRAGSTAR - rozmiar 14" - mały ale wariat. Rozmiar koła: 26`' Widelec: Telep sprężynowy, 100 mm żadnej regulacji, żadnego tłumienia, wyrywająca ręce ze stawów zarówno przy podnoszeniu jak i przy lądowaniu (planowana wymiana na coś sensownego :D) Kierownica: GIĘTA 680 mm - RaceFace Mostek: UNO, chyba 100 mm, jakiś inny krótki, 75 mm chyba Sztyca: C4 Siodło: C4 - prawie pół kilo kanapy Pedały: Platformy na łożyskach maszynowych Przerzutka tylna: SHIMANO ALIVIO - klasa światowa, najlepsza przerzutka z pośród wszystkich innych przerzutek Hamulec przód: GIANT FORMULA THE ONE tarcza Shimano SM RT66 203mm Hamulec tył: jakiś V-breck, coś tam spowalnia, mam nadzieję w najbliższym czasie wymienić na tarczę FORMULA THE ONE tarcza 160mm Łańcuch: Deore XT CN-HG93 spięty halflinkiem Korba: SR Suntour - kto by liczył zęby trzy blaty już dwa blaty posiada zmieniarka pięciopalczasta, jak trzeba zmienić bieg to się zatrzymuję i zmieniam palcami jeden blat 36 zębów Opony: Czarne gumowe, szerokie, z przodu MAXXIS Crossmark, z tyłu MAXXIS IKON A tak się prezentuje po wymianie praktycznie wszystkiego, z tego roweru który przywiozłem została rama, przednie koło i hamulec. Edytowane 7 Marca 2020 przez Wojtek
Wojtek Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Opublikowano 11 Listopada 2018 Taki z grubsza jest plan. Jutro jak się trochę ogarnę to napiszę o nim coś więcej.
Puncu Opublikowano 11 Listopada 2018 Opublikowano 11 Listopada 2018 34 minuty temu, Wojtek napisał: I co teraz? Teraz rozłożysz na części i złożysz go zgodnie ze sztuką
Wojtek Opublikowano 11 Listopada 2018 Autor Opublikowano 11 Listopada 2018 (edytowane) 4 minuty temu, Puncu napisał: Teraz rozłożysz na części i złożysz go zgodnie ze sztuką Ze sztuką drutowania Edytowane 11 Listopada 2018 przez Wojtek
Wojtek Opublikowano 12 Listopada 2018 Autor Opublikowano 12 Listopada 2018 (edytowane) W dniu 12.11.2018 o 10:14, SpiderMAN napisał: Cykloza postępuje... Zdecydowanie cykloza ma coraz to bardziej stan zaawansowany. @SpiderMAN Chyba jednak nie pasuje do rowerów górskich Dziś zrobiłem niesamowicie druciarską rzeźbę mianowicie miałem jeden w miarę jako tako działający amortyzator RST omega, który miał urwane mocowanie kola I drugi amortyzator sr suntour, który zamiast działać płynnie działał jak maszyna do wyrywania stawów łokciowych. @Zalas rzucił hasło zrób z dwóch jeden. A mnie długo namawiać nie trzeba. Więc rozebrałem obydwa amortyzatorki na czynniki pierwsze żeby sprawdzić czy da się to zrobić. Rozstaw lag jest identyczny, niestety średnica lag w RST jest o ułamek milimetra większa niż w sr suntour. Poskutkowało to tym że musiałem dopasować tuleje ślizgowe do średnicy lag. Żeby się pomieściło rozciąłem tuleje tak żeby miały możliwość się rozszerzyć, następnie przy pomocy pilnika pozbyłem się nadmiaru plastiku na zewnętrznej części tulei. Dopasowałem tak żeby wszystko ciasno pracowało. Kolejnym problemem był sposób połączenia wszystkiego do kupy. Mianowicie suntour ma gwintowane pręty które trzymają wszystko w całości, a RST ma gwintowane tuleje. Poradziłem sobie z tym problemem bardzo prosto. W tuleje wkręciłem do oporu śrubę, następnie dokręciłem nakrętką żeby się nie odkręciła. Pozostało odciąć łebek śrubki założyć podkładki i dorobioną z dętki uszczelkę. Kolejność przyjąłem sobie taką, że pierwsza poszła podkładka metalowa, pod nią podkładka z tworzywa, która ma za zadanie docisnąć uszczelkę z gumy. Operacja dokonana na obu lagach dokładnie tak samo. Na końcu przed skręcenie wszystkiego od spodu wlałem po 30 mln czegoś takiego (po to wymyśliłem uszczelki wewnątrz na spodzie, pod podkładkami) Zobaczymy jak się to sprawdzić. Gotowy amorek Oczywiście każdą lagę skręciłem dwoma nakrętkami zwykłą oraz dokręciłem nakrętką z plastikowym zabezpieczeniem przeciw odkręceniu. Na końcu zdjąłem stare naklejki. Teraz muszę wymyślić co nowego nakleję. Jutro test na pumptracku. Jeśli nie wybiję sobie zębów, albo niczego nie złamię, to uznam przeróbkę za udaną. Nareszcie miałem okazję przetestować rower na pumptracku, zdecydowanie stwierdziłem że muszę zmienić opony. Na razie zacząłem od przedniej. Zmieniłem oponę z ogromnej i topornej Continental diesel na maxxis crossmark Dziś był efektywny dzień, raz że z @Puncu byliśmy na pumptracku, ja sam u siebie widzę progres w jeździe Dwa zrobiłem dwie pożyteczne rzeczy. Mianowicie najpierw wymieniłem piny w pedałach, oryginalne były strasznie niskie i słabo trzymały podeszwę. Jak znalazłem piny jakich bym potrzebował do moich pedałów to cena mnie powaliła. Pięćdziesiąt kilka złotych za 10 pinów!! Musiał bym kupić trzy takie zestawy, a więc 150 zł za piny do pedałów, które kosztowały około stówy. Rozbój w bały dzień!!! Więc troszkę podrutowałem. Powkręcałem śrubki, skontrowałem nakrętką, druga nakrętka robiła za dystans. jak tylko naciąłem to przekręcałem nakrętkę nad miejsce cięcia żeby mi nie przeszkadzała. Taką operację musiałem powtórzyć 24 razy. Po cięciu zostały na pinach zadziory, które niszczyły by mocniej niż mocno podeszwy, więc potraktowałem je pilnikiem. Dla porównania pedał z nowymi pinami obok pedała ze starymi. Pedały teraz trzymają bardzo mocno, a moje piszczele aż piszczą z radości na myśl o spotkaniu z nowymi pinami. Drugim druciarstwem, które dziś popełniłem było przerobienie starej trójblatowej korby. Chciałem zrobić jeden blat ale się nie dało. Miałem korbę która nadawała rowerowi wygląd totalnej marketówy nie patrzcie na Alivio z tyłu, ono jest tylko na czas dobierania optymalnego przełożenia, jak tylko będę wiedział na jakim biegu najlepiej mi się jeździ to zostanie singiel. Zrodził się pomysł pozbycia się dwóch blatów, dużego i małego, niestety korba to najtańszy sr suntour, więc nie skręcany tylko nitowany. Ale od czego są wiertarki Wystarczyło rozwiercić sześć nitów i zbędny blat ślicznie zszedł. Niestety najmniejszy blat jest nie tylko znitowany ale też jest zaprasowany ze średnim więc musiał zostać. Jak blat trafił na rower pozostało usunąć napis niech się ludzie zastanawiają co to za cudo I jak zwykle różnica, stare kontra nowe Chciałem jeszcze wymienić przy okazji suport na którym już jest luz, ale poległem przy tej operacji, Nawet taką przedłużką nie dałem rady. Zastanawiam się czy klucz pneumatyczny nie będzie dobrym rozwiązaniem. Aczkolwiek trochą się boję o zerwanie wypustów. No nic, mam tydzień na wymyślenie czegoś. Dziś drutowania ciąg dalszy. Ponieważ na pumptracku zdażało się, że przednia przerzutka się sama zmieniała, a ja chcę mieć tylko jeden blat z przodu trzeba było wykombinować jakiś napinacz. Ponieważ wszystkie napinacze typu mozart, dartmoor, czy DaBomb podwoiły by wartość roweru mijało sie to z celem. Zatem pomysł. Materiał (Nie zrobiłem zdjęcia trytytek) I realizacja Na końcu tulejki pomalowałem czarnym markerem. Łańcuch przesuwa się gładko przez tulejki, wszystkie biegi można zmieniać. Napinacz jest tylko do czasu przerobienia roweru na singla. A to będzie jak znajdę przełożenie na którym mi najlepiej się jeździ. Koszt napinacza 0 zł. Czas montażu łącznie z wniesieniem roweru jakieś 3 minuty. Dziś odbyły się testy pumptrackowe nowego systemu napinającego łańcuch. Stwierdzono brak nieautoryzowanych zmian biegu na korbie, co wcześniej zdarzało się często. System działa poprawnie Sprzęt do wieczornej jazdy po pumptracku I jego działanie Coś czuję że mój rower dziś zostanie jednoblatem. No więc już mam jednoblata. W pracy skorzystałem że sprzętu fachowców, a mianowicie szlifierki i odciąłem ostatni zbędny blat. Było jeszcze sporo zadziorów, więc przy pomocy mojego nieodłącznego asystenta popracowałem trochę pilnikiem. I pozbyłem się zadziorów. Zostało tylko zamaskować miejsca cięcia czarnym markerem i zamontować torbę. Mi efekt się podoba. Tylna przerzutka będzie zapewne jeszcze tylko jutro. Już na 90 procent jestem pewien przełożenia na którym mi się najlepiej jeździ. Więc w najbliższym czasie rower stanie się singlespeedem. Edytowane 12 Listopada 2018 przez Wojtek 2
Puncu Opublikowano 30 Listopada 2018 Opublikowano 30 Listopada 2018 Tylko jak będziesz robił singla to porządnie, gruby łańcuch i gruba zębatka, bo inaczej będzie spadał 1
Wojtek Opublikowano 30 Listopada 2018 Autor Opublikowano 30 Listopada 2018 12 minut temu, Puncu napisał: Tylko jak będziesz robił singla to porządnie, gruby łańcuch i gruba zębatka, bo inaczej będzie spadał Korba zostanie, myślę że napinacz zaradzi spadaniu łańcucha. Z tyłu będzie zębatka taka jak się należy.
Puncu Opublikowano 30 Listopada 2018 Opublikowano 30 Listopada 2018 Jeżeli zamontujesz zębatkę od singla czyli szerokości 3mm (łańcuch 1/2x1/8') i z wysokimi zębami to nie będzie spadał. Ale napinacz proponuje na dwa kółeczka, droższy ale lepszy. Jeżeli zdecydujesz się na tańszy to Ci go pożyczę i sam ocenisz.
Wojtek Opublikowano 30 Listopada 2018 Autor Opublikowano 30 Listopada 2018 W dniu 30.11.2018 o 22:22, Puncu napisał: Jeżeli zamontujesz zębatkę od singla czyli szerokości 3mm (łańcuch 1/2x1/8') i z wysokimi zębami to nie będzie spadał. Ale napinacz proponuje na dwa kółeczka, droższy ale lepszy. Jeżeli zdecydujesz się na tańszy to Ci go pożyczę i sam ocenisz. Tańszy już mam Ale jest to wersja tylko tymczasowa. No a ze względu na brak poziomych haków coś muszę wykombinować. Dziś troszkę znowu popracowałem. Jak zwykle druciarsko. Chciałem mieć singlespeeda, a skąd wziąć zębatkę? Że starej kasety. Żeby mieć wystarczająco dużo materiału, to znaczy zębatka plus adapter na bębenek musiałem rozebrać dwie kasety. Przekładki oddzielające zębatki posłużyły mi jako adapter. Oprócz przerobienia napędu zamontowałem też tymczasowo tylny hamulec. Docelowo Wskoczy coś lepszego. Rower teraz wygląda tak. W dniu 30.11.2018 o 22:22, Puncu napisał: Jeżeli zamontujesz zębatkę od singla czyli szerokości 3mm (łańcuch 1/2x1/8') i z wysokimi zębami to nie będzie spadał. Ale napinacz proponuje na dwa kółeczka, droższy ale lepszy. Jeżeli zdecydujesz się na tańszy to Ci go pożyczę i sam ocenisz. Już wymyśliłem co zrobię, w zasadzie sam mi to @Puncu podpowiedziałeś nie będę potrzebował napinacza bo zastosuję łańcuch półogniwowy Daje on możliwość regulacji długości łańcucha dokładnie co jedno ogniwo a nie co dwa jak w przypadku tradycyjnego łańcucha. Troszkę podłubane Brakowało mi czasami odrobinkę dokręcenia więc stwierdziłem, że muszę zmienić bieg, a w singlu nie robi się tego manetką Do tej pory z tyłu miałem 21 zębów więc stwierdziłem że jednak dam 18. Nad montażem jednej z tych dwóch wielkości zastanawiałem się na etapie przerabiania roweru, wygrała 21 ze względu na brak konieczności montażu napinacza. Ponieważ przy zębatce 18 zębów był strasznie duży luz podjąłem decyzję że zepnę łańcuch półogniwem, które ten luz znacząco zmniejszyło. Za jakiś czas cały łańcuch na taki wymienię. Półogniwo wygląda tak. W tle zębatki nad którymi się zastanawiałem, i tradycyjny napitek nieudolnego majsterkowicza rowerowego. Spięty łańcuch wygląda dość zwyczajnie, większość ludzi nawet nie zauważy jednego innego ogniwa. Niestety łańcuch nadal był odrobinę luźny, więc musiałem zastosować napinacz, ale teraz podoba mi się jak łańcuch układa się prawie równolegle. Jutro standardowo testy, tym razem jednak nie w Krakowie a w Gorlicach. Chyba, że pogoda nie pozwoli. Ponieważ suport, który był w rowerze miał lekki luz stwierdziłem że wymienię go na inny, który akurat miałem w domu. Po kilkugodzinnej walce, którą stoczyłem w domu stwierdziłem że muszę to zrobić w lepiej wyposażonym miejscu. Padło na garaż mojego teścia Suport nie poddawał się nawet pomimo zastosowania ponad metrowej rury jako przydłużki klucza. Skończyło się to oberwaniem wypustów w suporcie Nie pomogło też bicie przecinakiem. Wpadłem na pomysł żeby przyspawać do wystającej części suportu kawał pręta. Pomysł okazał się skuteczny. Aczkolwiek wcale łatwo suport się nie poddał. Trzeba było ciągnąć długą rurą żeby puścił. Praktycznie do samego końca trzeba było kręcić wielką żabką, tak ciężko się kręciło. Gwint wewnątrz okazał się zepsuty i suport był chyba wkręcony na jakimś kleju. Swój suport wkręciłem na teflonie, siedzi twardo, i za jakiś czas nie będzie problemu z wykręceniem. Niedługo zresztą wymienię go na sztywną oś. A bębenek rozkręca tak. Niczym nie mogłem wykręcić bieżni z bębenka, oryginalnej nasadki nie miałem, a tłuczenie młotkiem nie pomagało. Więc wziąłem trochę inny młotek. Puściło bez problemu. Wymieniłem sprężynę w bębeneku na kółeczko od kluczy. Teraz mi pięknie cyka Jeszcze nie wiem czy je kocham, czy je nienawidzę. Po kilkugodzinnej walce udało mi się odpowietrzyć i zamontować nowe stare hamulce. Są to spowalniacze firmy FORMULA model THE ONE Jak pisałem powyżej albo je pokocham albo znienawidzę. Zarówno klamki jak i zaciski są kute z jednego kawałka aluminium. Są bardzo lekki (podobno, bo ich nie ważyłem, w tym rowerze nie zależy mi na tym) średnica tłoczka to aż 24 mm, mają regulację odległości klamki od gripów oraz regulację odległości klocków od tarczy. Jutro sprawdzę jak działają. Jak myślicie. Manitou R Seven zda tutaj egzamin. Taki tam mały upgrade. 2
Puncu Opublikowano 15 Stycznia 2019 Opublikowano 15 Stycznia 2019 Jak tam hamulce? Nie chwaliłeś się.
Wojtek Opublikowano 15 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 15 Stycznia 2019 Wymieniłem ale jeszcze ich nie dotarłem, przejechałem dopiero kilka kilometrów. Przód jest żyleta, tył trochę gumowaty ale generalnie hamują bardzo dobrze. Dziś dopiero dokładnie przetestowałem moje hamulce. Byliśmy w trupim lesie i pojeździliśmy, dotarłem hamulce i stwierdzam że hamulce do następnego roweru też będą od formuły. Potrafiły nawet mocno zaskoczyć @Puncu 1
Wojtek Opublikowano 27 Stycznia 2019 Autor Opublikowano 27 Stycznia 2019 Mały upgrade. Tera z mam 32 na 14 Wagowo też chyba nie jest źle. 1
Wojtek Opublikowano 9 Lutego 2019 Autor Opublikowano 9 Lutego 2019 (edytowane) Do roweru trafiły docelowe hamulce. Są to hamulce formula RX, działają inaczej niż the one. W The One jest super modulacja, natomiast RX działają bardziej zero-jedynkowo. W średnicy tłoczka jest spora różnica. O dziwo the one są lżejsze. The One były kupione do KOBY i do niej trafią. Generalnie już jestem pewien. Zakochałem się w w hamulcach formuły. Mając odpowiednie końcówki do strzykawek wymiana i odpowietrzanie to jest zabawa, a hamowanie takie jak lubię. Bez problemu siedząc na siodełku mogę jednym palcem zablokować tylne koło. Teraz mam tarcze 203 I bez problemu siedząc i naciskając jednym palcem mogę podnieść tylne koło, ale wskoczy tarcza 160 i wtedy przetestuje. Generalnie hamulce są rewelacyjne. Edytowane 9 Lutego 2019 przez Wojtek
Wojtek Opublikowano 23 Marca 2019 Autor Opublikowano 23 Marca 2019 Jeszcze tylko zębatka 22T i można zmieniać napęd.
Wojtek Opublikowano 19 Kwietnia 2019 Autor Opublikowano 19 Kwietnia 2019 (edytowane) Nowy suport i mniejsza zębatka zamontowane. Teraz czekam tylko na zastrzyk finansowy zeby poskłdać lepsze koła. Z tyłu koniecznie piasta z szeroko rozstawionymi kołnierzami pod seenglespeed. Teraz z przodu mam 25t z tyłu 14t a chciałbym 10 lub 11. A taka opcja tylko przy singlach. Edytowane 19 Kwietnia 2019 przez Wojtek
Wojtek Opublikowano 4 Stycznia 2020 Autor Opublikowano 4 Stycznia 2020 Leader Fox już nie istnieje, został zamieniony na DunConn PUSSY. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się