Skocz do zawartości

Ścisły finał. Kross Smooth Trial 2017 czy Whyte 905 2019?


GrochowaMTB

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

https://www.kross.pl/pl/2017/trail/smooth-trail

https://www.whyte.pl/905

Nie patrzcie na cenę. Jak myślicie?

Napęd chociaż z niskiej półki to bardziej podoba mi się w Whyte, Poza tym lepszy amor. To w ogóle najlepszy hardtail na rynku według wielu recenzentów. Kros znowu ma bardziej zachowawczą geometrię, jest w ogóle bardziej tradycyjny. W Whyte boję się eksperymentu z nieco krótszą korbą (jeśli ktoś nie zwrócił uwagi to jest tam 170!) i dosyć ostrym kątem główki. Dosyć to bezkompromisowe. Oba rowery rozpatrywane w największych rozmiarach.

Rower do jazdy po ścieżkach w zimie, w śniegu, i po trudnych szlakach słabo nadających się dla normalnego roweru. Ma być uniwersalny, ale zjeżdżać pewniej i lepiej od maszyn XC, musi być hiper przyczepny i stabilny i bezpieczny. raczej do turystyki niż objeżdżania tras enduro.

Macie jakieś argumenty za? mogą być naprawdę z tyłka. Bo co który rower ma jeśli chodzi o osprzęt to wiem :)

Opublikowano

Zależy, w jak strome góry jedziesz. Whyte wyraźnie jest zbudowany z myślą o bardzo agresywnej jeździe i naprawdę trudnym terenie. Sztywniejszy widelec (wiadomo), bardziej płasko położony (stabilność) i skrócona korba (ogranicza szansę trafienia pedałem w kamienie/korzenie/whatever). Za to może mniej lubić pedałowanie przez ten położony widelec. Nie żeby koła 27,5+ pozwalały naprawdę łatwo pedałować, ale jakaś różnica będzie...

BTW, "najlepszy na rynku" jest każdy produkt odpowiednio zasponsorowany. ;) Tradycyjnie zaproponuję Scotta. Obejrzyj Scale Plus.

Opublikowano

Bywają bardzo strome. Takie, że schodzę z dotychczasowego roweru (szlaki piesze).

Tak szczerze to parę razy poleciałem na przysłowiowy psyk. Brak mi umiejętności agresywnej jazdy na rowerze i niewiele już się chyba nie nauczę. W sumie to od paru lat na rowerze jeżdżę i bardziej turystycznie. Lepiej podjeżdżam jak zjeżdżam. Zjazdy to moja pieta achillesowa. Po kilku dzwonach mam zahamowania i mocno się z góry asekuruję. Taka trialówka plusowa to było by dla mnie wybawienie. Dlatego gotowy jestem nawet na dosyć ekstremalny rower ;) 

Co do tego Whyta - to rowery macałem na żywo a nawet jeździłem. Wykonanie po prostu mistrzowskie. I naprawdę cieszą się świetną opinią. A że ogólnie dużo w świecie rowerowym marketingu... no cóż, jak w każdej branży.

Opublikowano

Powiem z doświadczenia: Przesiadka na rower z bardziej wyciągniętym przodem naprawdę wiele ułatwia. Tak samo grube kapcie są niesamowicie wręcz przyczepne. I chętniej się próbuje tych trudniejszych miejsc, kiedy wiadomo, że sprzęt je lubi. Jeśli zachowujesz gravela, to jak najbardziej będzie to fajny zestaw.

Opublikowano
12 minut temu, Andrzej Sawicki napisał:

Powiem z doświadczenia: Przesiadka na rower z bardziej wyciągniętym przodem naprawdę wiele ułatwia. Tak samo grube kapcie są niesamowicie wręcz przyczepne. I chętniej się próbuje tych trudniejszych miejsc, kiedy wiadomo, że sprzęt je lubi. Jeśli zachowujesz gravela, to jak najbardziej będzie to fajny zestaw.

Tak, to ma być komplet docelowy. Gravelówka na wiosnę, lato jesień i trasy zasadniczo dla rowerów a trialówka już tam gdzie jest naprawdę przerąbane i na zimę no i ma mi w końcu dac poczucie bezpieczeństwa. Sam rozumiesz dlaczego sięgam po ekstremalny zestaw narzędzi ;)  Mam wielką ochotę na tego Whyta to nie wiem czy nie przestrzelę stąd moje pytanie. Kross właściwie był już wybrany i prawie zamówiony i pojawił się ten błękitny cudak.

Opublikowano

Ja tam wiem, że mój nowy rower umie więcej niż ja. Tak samo jak umiał poprzedni -- przez pierwsze parę lat. ;)

Opublikowano
4 godziny temu, GrochowaMTB napisał:

Macie jakieś argumenty za? mogą być naprawdę z tyłka. Bo co który rower ma jeśli chodzi o osprzęt to wiem :)

Brał bym produkt z Wysp bo jednak jako całość prezentuje się lepiej zwłaszcza pod warunki eksploatacji gdzie Whyte podchodzi do tematu w dość fachowy sposób. Wybacz ale Reverb i Reba jako całość to kupa kasy a wartość dodana żadna do tego co chcesz jeżdzić i gdzie. 

Opublikowano

Niby przeznaczenie to samo ale rowery bardzo różne. Ja osobiście poszedł bym w patriotyzm konsumencki i kupił Krossa. Z opisu wynika, że agresywna jazda to raczej nie Twoja bajka, więc czy specyfika Whyte jest Ci potrzebna? Nawet jeśli podszlifujesz technikę Kross da Ci od groma radochy. Rower technicznie musi być na wysokim poziomie ale dla mnie Whyte nie ma "tego czegoś".

Opublikowano
18 godzin temu, GrochowaMTB napisał:

Bywają bardzo strome. Takie, że schodzę z dotychczasowego roweru (szlaki piesze).

Tak szczerze to parę razy poleciałem na przysłowiowy psyk. Brak mi umiejętności agresywnej jazdy na rowerze i niewiele już się chyba nie nauczę. W sumie to od paru lat na rowerze jeżdżę i bardziej turystycznie. Lepiej podjeżdżam jak zjeżdżam. Zjazdy to moja pieta achillesowa. Po kilku dzwonach mam zahamowania i mocno się z góry asekuruję.

Przesiadka na rower z płaskim katem główki diametralnie zmienia prowadzenie. Zjazdy na których na sztywniaku XC mam pełnego pampersa albo po prostu schodzę z roweru, na trailówce pokonuję nie wychodząc ze strefy komfortu. Chcesz mega przyczepności i stabilności bierz Whyte, nie ma się nad czym zastanawiać.

Opublikowano
3 godziny temu, wgi napisał:

A może https://www.kross.pl/pl/2019/trail/dust-2-0 taki whyte od Krossa ;)

Ach, zdecydowanie wolę dopłacić do Whyta... jeśli stanie na aluminiaku :)

2 godziny temu, Nurek_ napisał:

Przesiadka na rower z płaskim katem główki diametralnie zmienia prowadzenie. Zjazdy na których na sztywniaku XC mam pełnego pampersa albo po prostu schodzę z roweru, na trailówce pokonuję nie wychodząc ze strefy komfortu. Chcesz mega przyczepności i stabilności bierz Whyte, nie ma się nad czym zastanawiać.

Jak myślisz, jak jazdę na takim rowerze znosi jeździec jak jest to 80 km po górach? w sensie na normalnym góralu robi to spokojnie na najbardziej męczy nie dystans a liczne nierówności, kamienie, korzenie itd. Czy to nie za ekstremalna geo do dłuższych podróży?

Opublikowano
17 godzin temu, GrochowaMTB napisał:

liczne nierówności, kamienie, korzenie itd

To może jednak raczej jakiś full

Opublikowano (edytowane)
32 minuty temu, wgi napisał:

To może jednak raczej jakiś full

Na zimę? Nie nie....  Zresztą w tej cenie co to za full będzie.... temu pomysłowi mówimy nie.

Edytowane przez GrochowaMTB
Opublikowano

Zima nic nie zrobi fullowi. Nawet można łatwiej zabezpieczyć napęd minibłotnikiem w tylnym wahaczu. Ale tak, lekko +5 tys. za podobną klasę osprzętu.

Opublikowano
19 godzin temu, GrochowaMTB napisał:

Jak myślisz, jak jazdę na takim rowerze znosi jeździec jak jest to 80 km po górach? w sensie na normalnym góralu robi to spokojnie na najbardziej męczy nie dystans a liczne nierówności, kamienie, korzenie itd. Czy to nie za ekstremalna geo do dłuższych podróży?

Jeśli męczy ciężki teren, to właśnie tego typu rower teren "wygładza". Na pewno są trochę większe opory toczenia na gładkim, cięższy rower i inna, bardziej wyprostowana pozycja - w porównaniu do roweru XC. Ale dla jazdy o jakiej piszesz nie powinno mieć to znaczenia. Geometria jest "ekstremalna" w porównaniu do standardowego roweru XC, gdzie ma być szybko, maksymalnie lekko i wydajnie. Ale w czym taka geometria ma przeszkadzać w turystyce rowerowej to nie rozumiem?

Ja akurat mam sztywniaka XC i fulla ściezkowca i między nimi mam porównanie. Nie ma problemu, żeby zrobić na ściezkowcu 80 km, ale nie po szutrach - bo to nuda i jednak czuć, że rower cięższy, opony grubsze, zawiecha trochę buja, pozycja mniej aerodynamiczna i jedziesz te kilka km/h mniej niż na sztywniaku. Natomiast w trudniejszym terenie to zupełnie inna bajka bo wady znikają a zalet cała masa.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano
W dniu 26.10.2018 o 11:49, Nurek_ napisał:

Ja akurat mam sztywniaka XC i fulla ściezkowca i między nimi mam porównanie. Nie ma problemu, żeby zrobić na ściezkowcu 80 km, ale nie po szutrach - bo to nuda i jednak czuć, że rower cięższy, opony grubsze, zawiecha trochę buja, pozycja mniej aerodynamiczna i jedziesz te kilka km/h mniej niż na sztywniaku. Natomiast w trudniejszym terenie to zupełnie inna bajka bo wady znikają a zalet cała masa.

Po szutrach i terenie średnio trudnym to mam mojego ukochanego gravela.

Ten rower jest na hardkorowe wyprawy po nie ubitym terenie, leśnych ścieżkach, szlakach pieszych, po singletrakach, po trasach enduro, których mam u siebie pod nosem od cholery no i w śnieg. Do tego gravel już średnio się nadaje. No i jak już wcześniej napisałem, potrzebuję rower lepiej zjeżdżający od typowego roweru XC. Właśnie sprzedałem rower XC - wszelkie zjazdy na nim w trudnym terenie przyprawiały mnie o ból głowy. Nie mam wystarczającej techniki i już jej nie nabędę a moja skłonność do ryzyka z roku na rok maleje.

 

Dobra, wybrałem rower. Wybrałem Whyta - ale niestety, nie dostępny i nie ma nawet co marzyć o nim do wiosny.

Nie ma więc dylematu - właśnie zamówiłem krossa. Z pewnosćią zamieszczę bardzo bardzo wyczerpującą recenzję i porównanie tego do zwykłego roweru XC. 

  • Lubię to! 1
Opublikowano
13 minut temu, GrochowaMTB napisał:

Po szutrach i terenie średnio trudnym to mam mojego ukochanego gravela.

Ten rower jest na hardkorowe wyprawy po nie ubitym terenie, leśnych ścieżkach, szlakach pieszych, po singletrakach, po trasach enduro, których mam u siebie pod nosem od cholery no i w śnieg. Do tego gravel już średnio się nadaje. No i jak już wcześniej napisałem, potrzebuję rower lepiej zjeżdżający od typowego roweru XC. Właśnie sprzedałem rower XC - wszelkie zjazdy na nim w trudnym terenie przyprawiały mnie o ból głowy. Nie mam wystarczającej techniki i już jej nie nabędę a moja skłonność do ryzyka z roku na rok maleje.

 

Dobra, wybrałem rower. Wybrałem Whyta - ale niestety, nie dostępny i nie ma nawet co marzyć o nim do wiosny.

Nie ma więc dylematu - właśnie zamówiłem krossa. Z pewnosćią zamieszczę bardzo bardzo wyczerpującą recenzję i porównanie tego do zwykłego roweru XC. 

Piękny jest ten rower... Stal i koła w Plusie! Bestia 👍

Pochwal się zdjęciami jak już do ciebie przyjdzie.

Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, LuQ napisał:

Piękny jest ten rower... Stal i koła w Plusie! Bestia 👍

Pochwal się zdjęciami jak już do ciebie przyjdzie.

To na pewno. Będą foty być może już (mam nadzieję) w zimowej scenerii. W następną sobotę / niedzielę poleci ze mną gdzieś wysoko :)

NO i będzie konkurs na Imię dla niego. Gravel dostał na imię "krówka" :) Tu będzie potrzeba czegoś bardziej męskiego ;) 

Edytowane przez GrochowaMTB
  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano
W dniu 23.11.2018 o 16:23, GrochowaMTB napisał:

Po szutrach i terenie średnio trudnym to mam mojego ukochanego gravela.

Ten rower jest na hardkorowe wyprawy po nie ubitym terenie, leśnych ścieżkach, szlakach pieszych, po singletrakach, po trasach enduro, których mam u siebie pod nosem od cholery no i w śnieg. Do tego gravel już średnio się nadaje. No i jak już wcześniej napisałem, potrzebuję rower lepiej zjeżdżający od typowego roweru XC. Właśnie sprzedałem rower XC - wszelkie zjazdy na nim w trudnym terenie przyprawiały mnie o ból głowy. Nie mam wystarczającej techniki i już jej nie nabędę a moja skłonność do ryzyka z roku na rok maleje.

 

Dobra, wybrałem rower. Wybrałem Whyta - ale niestety, nie dostępny i nie ma nawet co marzyć o nim do wiosny.

Nie ma więc dylematu - właśnie zamówiłem krossa. Z pewnosćią zamieszczę bardzo bardzo wyczerpującą recenzję i porównanie tego do zwykłego roweru XC. 

Odkopuję trochę temat, ale piszesz, że rozważałeś zakup Whyte’a 905 w rozmiarze XL. Ja niestety nie miałem okazji wypróbować roweru osobiście i czekam aż dealer sprowadzi mi rower (Whyte 901 w rozmiarze L) by go w końcu sprawdzić. 

Mam 188 cm ale nie porwałem się na największą ramę. Napisz pls, jaki masz wzrost? 

Opublikowano
14 godzin temu, Draay napisał:

Odkopuję trochę temat, ale piszesz, że rozważałeś zakup Whyte’a 905 w rozmiarze XL. Ja niestety nie miałem okazji wypróbować roweru osobiście i czekam aż dealer sprowadzi mi rower (Whyte 901 w rozmiarze L) by go w końcu sprawdzić. 

Mam 188 cm ale nie porwałem się na największą ramę. Napisz pls, jaki masz wzrost? 

Na Whyte nie jeździłem niestety. Mam 190 cm i rama L (największa w krosie - są z tego roweru tylko 3 rozmiary: s, m l) i ta Lka jest akurat. Właściwie jak by była nieco mniejsza to tez było by ok. Tak więc tu nie pomogę.

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, GrochowaMTB napisał:

Na Whyte nie jeździłem niestety. Mam 190 cm i rama L (największa w krosie - są z tego roweru tylko 3 rozmiary: s, m l) i ta Lka jest akurat. Właściwie jak by była nieco mniejsza to tez było by ok. Tak więc tu nie pomogę.

Dzięki. Trochę i tak mi to pomogło na zasadzie porównawczej (chociaż wiadomo, że każdy ma inną budowę i inne preferencje).
Twój Kross i Whyte w L mają dojść porównywalne stock i reach (Kross: 638/460;  Whyte: 644/476 - model XL ma już 651/501), więc raczej optymistycznie będę czekał na swoją L-kę.

Edytowane przez Draay
Opublikowano
1 minutę temu, Draay napisał:

Dzięki. Trochę i tak mi to pomogło na zasadzie porównawczej (chociaż wiadomo, że każdy ma inną budowę i inne preferencje).
Twój Kross i Whyte w L mają dojść porównywalne stock i reach (Kross: 638/460;  Whyte: 644/476 - model XL ma już 651/501), więc raczej optymistycznie będę czekał na swoją L-kę.

Pamiętaj, że lepiej mniejsza jak większa. Kupno za dużej ramy to jednak mocna wtopa. Nic już z tym nie zrobisz. Według mnie w Lce na bank znajdziesz swoją pozycję.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...