nctrns Opublikowano 8 Marca 2020 Opublikowano 8 Marca 2020 (edytowane) Po prawie trzech latach z tym rowerem, postanowiłem w końcu napisać posta o mojej Meridce. HISTORIA W 2016. kupiłem Króla Allegro - Kands Maestro. Cross na Alivio 3x9, vbrake. Miał być na dojazdy do pracy, ale wkręciłem się w jazdę i robiłem nim regularnie trasy po 50-80km, głównie po asfalcie. Dlatego szybko nastąpiła decyzja o zmianie. Powstała tabelka w excelu z rowerami, którymi się interesowałem, wady, zalety, mocne punkty. Wtedy nie byłem jeszcze dobrze świadomy swoich potrzeb, trochę się bałem typowej szosy (mimo że takich było więcej w excelu...) i stanęło na Meridzie. Bo tarczówki, bo szerokie opony, bo mocowania na błotniki - to miał być w założeniu rower całoroczny, do jazdy w każdych warunkach. No i nie było wtedy graveli jeszcze, a szosy na hydraulice były (i są) dość drogie. Więc Merida przełajowa, z hamulcami tarczowymi na linkę pojawiła się u mnie w maju 2017, po paru przymiarkach w różnych sklepach i lekkich perypetiach z dostępnością. Tu krótko po zakupie: I w trochę bardziej naturalnym dla niej środowisku: JAZDA JAZDA JAZDA Za chwilę Meridce stuknie trzy lata i 15 000 kilometrów przebiegu. W tym czasie, jeśli dobrze pamiętam, zużyłem trzy łańcuchy i dwie kasety - teraz jestem na czwartym łańcuchu i trzeciej kasecie. Wczoraj odebrałem rower po przeglądzie po zimie, wymienione stery, łożyska przedniej piasty, po raz kolejny ratowana piasta tylna, która już wiele chyba nie pożyje (problemy z bębenkiem), założone nowe tarcze. Jest to mój pierwszy rower z barankiem. W krótkich jazdach dla mnie bardzo wygodny. Powyżej trzech-czterech godzin czuję problemy z karkiem, barkami. Nie wiem czy to kwestia mojego słabego gorsetu i ogólnie górnej części ciała, dopasowania kokpitu czy geometrii roweru. Testowałem inne Meridy, w rozmiarach o oczko wyższych, w jazdach po ok. 4-5h i odczucia miałem podobne. Testowałem inne marki, ale krócej, więc ciężko mi coś powiedzieć. Ogólnie wydaje mi się, że rower jest dla mnie wygodny. Na początku był to dla mnie lekki, zwinny demon prędkości. Zwłaszcza po tym, jak w pierwszym miesiącu wymieniłem opony na szosowe. Niestety, testy rowerów kilkukrotnie droższych trochę zweryfikowały moje poglądy . Ale dalej jazda daje mi wiele radości i cudownych odczuć. Na codzień nie mam większych problemów. Rower w założeniu miał być całoroczny i taki jest. Dowody: Zima 2018/19: Zima 2019/20: WADY Hamulce. TRP Spyre w moim odczuciu hamują tak sobie. Szczególnie w porównaniu do hydraulików. Wymiana klocków wiele nie dała. Do tego przy jeździe zimą, w deszczu, w śniegu, mechanizm dźwigni w zacisku lubi łapać syf i piach, co znacznie upośledza działanie hamulca. Tej zimy złapała mnie w drodze do pracy śnieżyca, śnieg który oblepił przedni zacisk najpierw się stopił, a potem zamarzł, co całkiem zablokowało zacisk i uniemożliwiło hamowanie! Brak sztywnej osi z tyłu. Mówię pro forma, bo mi to w zasadzie nie przeszkadza, nie mam problemu z zaciskiem po zdjęciu koła. Wykonanie insertów i gwintów do montażu błotników. Widelec ma otwór od spodu, w osi rury sterowej, co uniemożliwia montaż w zasadzie wszystkich błotników "stałych" bez druciarstwa. Kupiłem na próbę błotniki Simpla Ubiquit i po prostu zrobiłem otwór w samym błotniku. Sprawdziło się. Za to pozostałe gwinty są wykonane słabo, do tego są nadlewki lakieru i tej jesieni poddałem się w czasie próby przykręcenia błotników i kupiłem SKS Speedrocker. Zapewniają trochę mniej ochrony (szczególnie przy koronie widelca i suporcie), ale działają. Koła noname. Ale czego się spodziewać ZMIANY I PLANY Specyfikacji stockowej nie będę przeklejał. Co zmieniłem: Korba - Shimano 105 R7000 50/34 Łańcuch - KMC X11EL Przerzutka tył - Shimano 105 R7000 SS Kaseta - Shimano 105 R7000 11-30 Suport - Shimano SM-BBR60 Koła - Fulcrum Racing 4 DB Opony - Vittoria Rubino Pro G+ 28c Tarcze - Clarks CFR-11FA Shimano RT-70 Klocki - Jagwire DCA016 / EBC CFA327R półmetaliczne Pedały - Shimano PD-M530 Owijka - Merida Korba przełajowa miała super plus - różnica 10 zębów z przodu dawała sporo możliwości, nie była taka drastyczna. Ale rower jednak jeździ prawie wyłącznie po asfalcie (ale szutrów czy krótkich odcinków terenowych się nie boję, nawet na slickach ), więc nastąpiła decyzja o zmianie na 105 50/34. Dodatkowy atut to lekkie zmiękczenie na małym blacie, a idąc za ciosem włożyłem kasetę 11-30 (szczególnie w przygotowaniu na Brevet w Niepołomicach w 2019 i niektóre ścianki na jego trasie). Przerzutka zmieniona z rozpędu, bo tak . Ze zmian jestem zadowolony, subtelnie uszosowiłem Meridkę, trochę bardziej dostosowałem pod siebie. Co dalej? Hamulce i koła, koła i hamulce. Najprawdopodobniej w tym roku, prędzej czy później, zamówię koła w daveo lub lemonbike, zapewne na piastach DT350 (kupione Fulcrum 4DB). Jeśli budżet pozwoli, to pod koniec roku lub początkiem przyszłego kupię klamki i zaciski hydro 105 ST-R7020/BR-R7020. Zastanawiam się również nad zmianą pedałów na któreś z serii Look X-Track. Sztyca, kierownica, siodełko - może kiedyś? Musiałbym się zastanowić. Początkowo plan był taki, żeby rower po prostu trzymać na chodzie, bez żadnych upgradeów, a zbierać na szosę karbonową z hydrauliką, ale niestety plany się zmieniły , a z Meridką zostanę na dłużej. No i zdjęcie roweru jak się prezentuje w aktualnej specyfikacji: Edytowane 3 Maja 2020 przez nctrns 6
SzpiceR Opublikowano 9 Marca 2020 Opublikowano 9 Marca 2020 @nctrns gdzie i za ile kupowałeś tarcze? Niby są na ali ale raczej nie brandowane clarks
nctrns Opublikowano 9 Marca 2020 Autor Opublikowano 9 Marca 2020 U polecanego w innym wątku "firmalizard" na allegro: https://allegro.pl/oferta/tarcza-clarks-pajak-radiator-czarna-160mm-50-8593922217
de Villars Opublikowano 13 Marca 2020 Opublikowano 13 Marca 2020 W dniu 8.03.2020 o 20:32, nctrns napisał: trzy lata i 15 000 kilometrów przebiegu. W tym czasie, jeśli dobrze pamiętam, zużyłem trzy łańcuchy i dwie kasety Trzy łańcuchy w trzy lata? Jestem zaskoczony, czy aby nie za bardzo przeciągasz używanie jednego łańcucha (dwie zużyte kasety!). Ja wymieniam łańcuch parę razy w roku, zaraz jak wykazuje oznaki wyciągnięcia, ale za to kasetę mam jedną od nowości (po dwóch pełnych sezonach) i ciągle przyjmuje nowe łańcuchy. Choć może w moim przypadku częsta wymiana łańcuchów to kwestia zbyt siłowej jazdy (zamiast kadencyjnej) albo kiepskich łańcuchów.
nctrns Opublikowano 13 Marca 2020 Autor Opublikowano 13 Marca 2020 Zdecydowanie nie mam nogi tak jak ty, a ze zbyt długim trzymaniem łańcucha pewnie masz rację.
Gość Opublikowano 14 Marca 2020 Opublikowano 14 Marca 2020 Prześliczna jest ta maszyna, na żywo jeszcze lepiej się prezentuje. Hamulce tarczowe mechaniczne w takim razie jak rozumiem, że nie są jakąś super alternatywą dla obręczowych. Jak kiedyś brać pod uwagę rower na tarczach, to tylko hydrauliki w takim razie. Przerzutka w wersji SS? I daje radę z obsługą kasety 11-30?
nctrns Opublikowano 14 Marca 2020 Autor Opublikowano 14 Marca 2020 Dzięki za komplementy dla Meridki Czasami mam wrażenie że obręczowe byłyby lepsze Tak, sprawdzałem w specyfikacji i 11-30 to maks dla RD-R7000SS.
Gość Opublikowano 14 Marca 2020 Opublikowano 14 Marca 2020 W dniu 8.03.2020 o 20:32, nctrns napisał: daveo lub lemonbike Ja tam po cichu myślę o 50 od Evanlite. Może, kiedyś... 🤪
nctrns Opublikowano 14 Marca 2020 Autor Opublikowano 14 Marca 2020 @Łabędź mi karbon do tego roweru jest raczej niepotrzebny ¯\_(ツ)_/¯ ale rozumiem Cię
SzpiceR Opublikowano 14 Marca 2020 Opublikowano 14 Marca 2020 @nctrns podsiodłówka to topeak? W jakim rozmiarze?
nctrns Opublikowano 14 Marca 2020 Autor Opublikowano 14 Marca 2020 @SzpiceR tak, Mka mocowana na paski https://www.topeak.com/global/de/products/saddle-bags/129-aero-wedge-pack 1
nctrns Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Autor Opublikowano 25 Kwietnia 2020 Zakupione nowe kółka (plus tarcze RT-70 pod centerlock i zacisk DT Swiss RWS na tył) Fulcrum Racing 4 DB. Stożek 35mm, szer. wewn. 17mm, waga realna 1760g. Były problemy z przerobieniem osi na moje 15x100 przód, 9x135 tył, ale w końcu się udało. Na koniec jeszcze zabawa z regulacją tylnego zacisku i wieczorem udałem się na jazdę testową. Jechało się super. Na prostych poczułem jakie naprawdę opory generowało zajechane stare tylne koło. Jak pojeżdżę trochę więcej i zrobię lepsze zdjęcia, zaktualizuję pierwszy post. I taka ciekawostka z pudełka, dzięki której się dodatkowo uśmiechnąłem 2
nctrns Opublikowano 3 Maja 2020 Autor Opublikowano 3 Maja 2020 Nowe koła mają już ponad 200km przebiegu. Poprawa toczenia jest spora, ale to dlatego, że stare tylne koło pod koniec toczyło się już na prawdę podle. Myślę, że też o wiele lepiej przyspieszają, a i komfort trochę wzrósł. Na drobnych nierównościach czuję mniejsze wibracje na kierownicy. 3
nctrns Opublikowano 4 Maja 2020 Autor Opublikowano 4 Maja 2020 I jakby się ktoś zastanawiał, jaki jest dźwięk bębenka... https://1drv.ms/v/s!AikbhIoE0Ydx-V_9XvPzMno3nDmo?e=JMXY83 1
M.C Opublikowano 6 Maja 2020 Opublikowano 6 Maja 2020 W dniu 4.05.2020 o 10:34, nctrns napisał: I jakby się ktoś zastanawiał, jaki jest dźwięk bębenka... https://1drv.ms/v/s!AikbhIoE0Ydx-V_9XvPzMno3nDmo?e=JMXY83 Jest dokładnie taki sam jak w moich Fulcrum Racing 77. Też taki trochę nieregularny.
kwadrat200 Opublikowano 15 Listopada 2020 Opublikowano 15 Listopada 2020 Świetny rower, moja dziewczyna ma identycznego CX'a też na szosowej oponce i zdarza mi się go podprowadzać (szczególnie, że nie muszę ruszać siodełka nawet o milimetr ). 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się