Skocz do zawartości

GT Grade Tiagra 2017


Rekomendowane odpowiedzi

  1. Rama: Aluminium, taperowana główka 1 1/8"-1 1/4", standard BB,
  2. Wideł: Carbon z aluminiową sterówką ,
  3. Osprzęt: Jak w nazwie choć nie jest to kompletna Tiagra, korba jest FSA Vero Compact 50/34. Kaseta S. Tiagra 10 rzędów 12-28,
  4. Koła: Alex ATD470 disc, opony Schwalbe Road Cruiser K-Guard 700C x 32,
  5. Hamulce TRP Spyre mechaniczne, 160 mm,
  6. Suport: Sealed Cartrige.
  7. Waga: Gdzieś kiedyś czytałem, że lekko ponad 10 kg

Długo się zastanawiałem czy kupić szosę, czy MTB i postanowiłem pójść na kompromis wybierając Gravela ;) Jak na razie rower jest prawie nowy bo przejechałem nim około 100 km więc pewnie jeszcze będę aktualizował wpis, ale może ktoś już planuje zakup, więc myślę, że przydają się nawet takie pierwsze wrażenia, zwłaszcza, że przetestowałem go już chyba na każdego rodzaju nawierzchni. Zawsze chciałem mieć rower szosowy, ale na typową szosę nie zdecydowałem się, ze względu na spore ograniczenia a mogę sobie niestety pozwolić tylko na jeden rower. Stąd padło na Gravela z bardziej szosową geometrią, bo w opcji był jeszcze Anyroad 2, ale osprzęt o klasę gorszy i ta geometria jakoś do mnie nie przemawia (a GT dorwałem z dużym rabatem, niemal wyprzedażowym więc nie było różnicy w cenie).

Roweru nie ważyłem, ale myślę, że jest te trochę więcej niż 10 kg, może 11. Spora w tym zasługa pancernych kół. Przednie z oponą i tarczą waży ponad 1700 g ^_^ Potencjał do zbijania wagi na pewno jest. Można wymienić wspomniane koła, sztyca jest aluminiowa, więc też można zmienić na carbon, co wydaje się mieć sens tym bardziej, że zapewni dodatkową amortyzację na gorszej jakości drogach. Rama jest wykonana bardzo dobrze, sama geometria osobiście mi się podoba a spawy są ładnie wygładzone. Są otwory montażowe na błotniki, natomiast nie ma na sakwy. Owijka na kierownicy nie jest zbyt gruba, więc dla komfortu następna nawinę chyba na tą fabryczną. Bez rękawiczek cisną trochę kable poprowadzone pod owijką. Sama pozycja za kierownicą jest wygodna. Malowanie wiadomo, rzecz gustu. Na żywo prezentuje się na pewno lepiej niż na zdjęciach na stronie producenta, gdzie nie widać napisu na dolnej rurze i grafiki na górnej. Doceniam, że nie jest pstrokato ale do elegancji z Gestaltów Marina trochę brakuje. Siodełko nie dokuczało, choć na razie więcej niż 1,5h na nim nie spędziłem. 

Przesiadłem się z roweru fitnessowego na oponach 28 i jeśli chodzi o prędkość to jest lekki upgrade, chociaż trzeba zaznaczyć, że osobiście brakuje mi przełożeń. Powiedzmy, że na płaskim jest ok, natomiast jak robi się chociaż trochę z górki to brakuje kilku zębów. W górach za to napęd będzie bardzo litościwy dla nogi ;) Na Gravela padło głównie dlatego, że w moich okolicach (Wieruszów) jest cała masa kiepskiej jakości dróg asfaltowych, które są popękane i połatane. Jeśli nawierzchnia jest dobra to na ogół jest też duży ruch. Jest też bardzo dużo dróg gruntowych, leśnych i polnych, a dodatkowo typowe szutry na drogach technicznych wzdłuż trasy S8. Objeździłem je wszystkie i na pytanie czy to jest rower na każdego rodzaju drogę odpowiem zdecydowanym - to zależy :D. Na stronie producenta jest napisane, że jest to "gravel-szosówka" i to jest dobre określenie tego roweru. Tzn. bardzo przyjemnie jedzie się na nim po utwardzonych drogach dobrej jakości, sporo też wybacza jeśli asfalt pamięta lepsze czasy. Z kostki brukowej w mieście nie uciekam tak jak to było na rowerze z cienkimi oponami. Natomiast co od dróg w terenie, cóż ... można. Oczywiście cały czas mam tu na myśli opony 32 z delikatnym bieżnikiem i ciśnieniem w dętkach jakieś 60 psi, więc nie jest to jakaś wybitnie terenowa konfiguracja. Jeśli była to droga szutrowa o równej nawierzchni to jest ok, natomiast w lesie na podziwianie przyrody nie ma czasu, trzeba obserwować wszystkie dziury i korzenie, których najeżdżanie jest bardzo nieprzyjemne. Z takimi oponami luźny piasek nie wchodzi w grę, po polnych drogach wolałem jechać środkiem po trawie. Podsumowując - planując trasę, wybieramy po prostu drogi, nie bacząc na stan nawierzchni i czy pewien odcinek nie będzie po drogach gruntowych, choć na nich przyjemność z jazdy jest dużo mniejsza i maleje wprost proporcjonalnie do ilości nierówności. Osobiście grubszych opon nie mam zamiaru zakładać, bo nie chce stracić nic z szybkości na asfalcie, na grunt wjeżdżam kiedy muszę i specjalnie się tym nie przejmuje ;) 

Na koniec wspomnę tylko o w sumie dużym minusie, ale jako, że nie jestem ekspertem od spraw technicznych, nie jestem pewny czy nie jest to wina tylko mojego egzemplarza. Praktycznie nie korzystam z dwóch najcięższych przełożeń na kasecie, ponieważ łańcuch zgrzyta mi o łyżkę przedniej przerzutki. Wyregulowałem ją tak, żeby była przesunięta w prawo, ale całkowicie nie mogę zlikwidować problemu. Zgrzytanie pojawia się w momencie naciskania korby prawą nogą. Jeśli odpuszczę prawą nogę i cisnę tylko lewą, to problem nie występuje, lub w bardzo małym stopniu. Wygląda to tak jakby gięła się korba wraz z blatem. Nie wiem czy to wina jakiś luzów, które można zlikwidować, czy po prostu suport Sealed Cartridge nadaje się tylko do wyrzucenia. Może ktoś pomoże? 

W razie pytań chętnie odpowiem ;) 

GTB.jpg

IMG_20170821_091047884.jpg IMG_20170821_091120173.jpg IMG_20170821_091219204.jpg IMG_20170821_091352163.jpg Edytowane przez kanka92
  • Lubię to! 4
Odnośnik do komentarza

Szosa GT...( Gravel) coś pięknego.

Jedna uwaga, za wysoko baran, co wymusza chorą pozycję łap. Przyczyną zgrzytów jest miękka korba na suporcie na kwadrat. Załóż sobie do kompletu korbę tiagry

 

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Pomógł 1
Odnośnik do komentarza

Korba fsa na kwadrat... Miałem taką samą i prawie od razu poszła do wymiany, bo strasznie kiwała się na boki. U Ciebie jest pewnie identycznie. Po wymianie na zintegrowaną oś problem na 100% zniknie, tak jak u mnie. I baran zdecydowanie za wysoko! A rowerek bardzo fajny! Wrzuć więcej zdjęć :)

Edytowane przez hanus
  • Pomógł 1
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, egzo23 napisał:

Jedna uwaga, za wysoko baran, co wymusza chorą pozycję łap. Przyczyną zgrzytów jest miękka korba na suporcie na kwadrat. Załóż sobie do kompletu korbę tiagry emoji4.png

Łapy podniosłem bo było mi trochę nie wygonie, tak jakbym miał za mocno wyciągnięte ręce. A co do korby to o tym właśnie myślałem, tylko nie jestem pewny jak tam z kompatybilnością tego wszystkiego. Jaki powinienem kupić wkład suportu?

2 godziny temu, hanus napisał:

Wrzuć więcej zdjęć :)

Aktualnie jestem na wyjeździe, ale jak wrócę to coś dorzucę ;)  Co do łap to oboje mnie zdziwiliście, bo myślałem, czy by jeszcze trochę nie podnieść :D szczerze mówiąc jak jestem mocno pochylony to trochę zaczyna boleć mnie krzyż tak po około 30 km. Ale kierownice też trzyma mi się trochę wygodniej. Może coś innego powinienem zmienić, żeby móc opuścić tą kierownicę, albo się po prostu przyzwyczaić? 

Odnośnik do komentarza

Ja bym się zastanowił, czy nie ma sensu dopłacić paru złotych do wkładu suportu Ultegry. A jeśli chodzi o korbę, to możliwe, że ramiona mają długość 170mm. Wtedy zastanowiłbym się nad przesiadką na 172,5mm (lub na 175mm, zależnie od wzrostu). 50/34 powinno być okej, jeśli dopiero zaczynasz.

Odnośnik do komentarza

Wzrost nie ma nic do długości ramion korby. Krótsze będą pomagać przy utrzymaniu wysokiej kadencji, długie mogą pomóc przy pojazdach, większa dźwignia.

A co do pozycji najpierw odwróć mostek na + i ustaw odpowiednio klamkomanetki. Jeśli nadal będzie niewygodnie możesz kupić krótszy mostek

Odnośnik do komentarza

Przy takim wzroście również obstawiałbym 175mm. Jednak przed zdecydowaniem się ostatecznie na konkretną długość sugerowałbym jeszcze sprawdzić parę rzeczy. Przede wszystkim sprawdź, na czym jeździsz obecnie. To da Ci punkt odniesienia. Jeśli ramiona Twojej obecnej korby są krótsze niż te, które sugerujemy, to sprawdź, czy ta dodatkowa długość nie sprawi, że będziesz wyraźnie haczyć czubkiem buta o koło przy mocnym zakręcie. Również nie zaszkodziłoby, gdybyś skonfrontował swoją "długość nogawki" (inseam) z różnymi artykułami, które starają się pomóc w odpowiednim doborze długości ramion korby. To da Ci pojęcie, czy jesteś gdzieś pomiędzy 172,5 i 175, czy jednak wpadasz w 175. Nie traktowałbym tego jako wyznacznik, ale jako pewną (dość ogólną) wskazówkę.

Czy długość ramion korby zależy od wzrostu? I nie, i tak. Inaczej nogi pracują, wykonują większy obrót. I to czuć. Może trudniej utrzymać prawidłową kadencję (choć nie postrzegałbym tego jako wady, bardziej jako pójścia na łatwiznę w przypadku krótszej korby), ale za to komfort może się poprawić, bo zamiast "deptać w miejscu" zaczynasz kręcić.

Odnośnik do komentarza
Dnia 11.08.2017 o 14:19, kanka92 napisał:

Łapy podniosłem bo było mi trochę nie wygonie, tak jakbym miał za mocno wyciągnięte ręce.

Ja na początku też tak miałem i na pewien czas podniosłem łapy (a w zasadzie obróciłem kierownice razem z nimi w górę). Potem postanowiłem wrócić do wyjściowej (czyli normalnej) pozycji i czułem się już dużo lepiej. czyli w moim przypadku kwestia przyzwyczajenia, choć i tak nie wykluczam, że ramę mam ciut za dużą. Być może Twoja tez za duża?

A rower ładniutki, za wyjątkiem jednego detalu - łączenia rurek tylnego trójkąta z rurą górną. Wybitnie takie rozwiązanie mi się nie podoba.

Odnośnik do komentarza
12 godzin temu, Łabędź napisał:

Na dłuższą metę zadowolony jesteś z pójścia na ten kompromis między szosą a mtb?

W sumie dużo więcej km nie zrobiłem, bo mało jestem w domu, ale powiem tak, kompromisem między szosą a MTB ciężko jest to nazwać. Jestem zadowolony, bo jednak skłaniałem się bardziej ku szosie. To jest szosa endurance, która daje komfort psychiczny na wyprawie, bo na jaką drogę nie trafimy to jedziemy, mniej lub bardziej komfortowo. Celowo jednak tras przez lasy i pola nie ustalam bo jest to raczej nieprzyjemne i nie daje frajdy z jazdy. No chyba, że po jakiś ładnych, równych gruntowych drogach pożarowych. Jak to mówią, "bez amora dupa chora". Do dużego miasta jeszcze się nie przeprowadziłem i mam nadzieję, że dodatkowo tam się sprawdzi ? generalnie wolałbym chyba typową szosę, ale mój krzyż nie lubi sportowej pozycji, więc jestem skazany na komfortową i pocieszam się tą większą wszechstronnością ?

3 godziny temu, de Villars napisał:

Być może Twoja tez za duża?

A rower ładniutki, za wyjątkiem jednego detalu - łączenia rurek tylnego trójkąta z rurą górną. Wybitnie takie rozwiązanie mi się nie podoba.

Mnie to łączenie się podoba, zwłaszcza w modelach karbonowych. Wg mnie tylko rama mogła być prosta, bo ma takie delikatne wygięcie w dół.

Rozmiar doradzili w sklepie, ale myślę, że przy 186 cm wzrostu jest ok. Fakt, faktem po dłuższej jeździe boli mnie krzyż, ale nie wiem, czy nie jest to wina starej kontuzji. Jak jeździłem na fintesie w rozmiarze M to też bolał. Spróbuję może krótszy mostek założyć.

 

Odnośnik do komentarza

Też mam grade'a, z 2015 roku na sorze.

Ogólnie daje rade, gdy jest cieplej śmigam więcej po asfalcie na szosowych oponach,

w listopadzie gdy już wiatr daje we znaki, wrzucam 35z mocnym bieżnikiem i chowam się 

do lasu:)

 ale przyjemnośc psuje mi nieco za duża rama,a mostek już skrócony do 8 cm.

Jaki masz rozmiar ramy? Mi polecono 55 cm - mka do 178 cm wzrostu

Odnośnik do komentarza
Dnia 16.11.2017 o 23:41, anteportek napisał:

Jaki masz rozmiar ramy? Mi polecono 55 cm - mka do 178 cm wzrostu

No to faktycznie chyba masz za dużą. Ja mam ramę 56 cm i 186 cm wzrostu. 

Też muszę ogarnąć jakieś "zimowe" opony bo te fabryczne mają bieżnik co najwyżej na mokrą nawierzchnie. W teren raczej średnio się nadają. 

Edytowane przez kanka92
Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...