Skocz do zawartości

IV Tour de Cracovia Amatorów (2018-09-22)


michal9206

Rekomendowane odpowiedzi

Jakby ktoś jeszcze nie wiedział, 22 września odbędzie się IV edycja Tour de Cracovia. Link do wydarzenia na Facebooku:

https://facebook.com/events/367808340364894?tsid=0.9608557301637468&source=result

Załączam gpxa z trasą, mapkę z profilem oraz info dla tych którzy Facebooka nie posiadają 😉

Tour_de_Cracovia_2015.gpx

PSX_20180705_231118.jpg

PSX_20180705_231641.jpg

Edytowane przez michal9206
Odnośnik do komentarza
56 minut temu, de Villars napisał:

Fajnie że będzie ten wyścig, to są moje trasy które dość często objeżdżam. Szykuje się bogaty kalendarz startów na jesienie :)

No właśnie, coś oprócz Tour de Cracovia i Wyścigu Tomka Marczyńskiego gdzieś w okolicy się szykuje? Oczywiście szosa ;)

 

Odnośnik do komentarza

Na razie te dwa mam potwierdzone. Chodzą też słuchy, że ma być też jesienna edycja "szybkiej dychy", po tej samej trasie co w maju ale tym razem jechana w drugą stronę.

Odnośnik do komentarza

No i się zarejestrowałem, zatem jadę ;)  Trasa 3x19 km, górki są, oby tylko pogoda dopisała. Zapisy są na stronie: https://tourdecracovia.com/

Opłaty startowej nie ma, ale nie wiem czy jest limit miejsc, tak więc jakby co - chyba warto się pospieszyć z rejestracją. Wybiera się jeszcze ktoś w forum? Można by kiedyś objazd trasy zrobić ;)

Odnośnik do komentarza

Mi we wrześniu minął rok na szosie. I jednak  ciągnie mnie do ścigania, więc jak pogoda dopisze, to będę. Trasę mam nieźle objeżdżoną, znam tę tereny całkiem nieźle, trochę tam potrenowałem. Nie ma dla mnie lepszego miejsca na pierwszy wyścig szosowy niż to. 

Odnośnik do komentarza

Zapisałem się. Jesteśmy na tym wyścigu w tej samej kategorii wiekowej, @de Villars. :)

Jak wam się widzi ta dziwna kratka ściekowa w poprzek całej szerokości drogi na odcinku leśnym? Mi się wydaje, że można tam wpaść oponą 25c... Trzeba będzie pamiętać żeby tam przekakiwać, a podczas ścigania to może umknąć...

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Łabędź napisał:

Zapisałem się. Jesteśmy na tym wyścigu w tej samej kategorii wiekowej, @de Villars. :)

Jak wam się widzi ta dziwna kratka ściekowa w poprzek całej szerokości drogi na odcinku leśnym? Mi się wydaje, że można tam wpaść oponą 25c... Trzeba będzie pamiętać żeby tam przekakiwać, a podczas ścigania to może umknąć...

Zatem do zobaczenia na starcie :)  A ta kratka faktycznie niezbyt fajna, pasowało by żeby ją zabezpieczyli. Myślę, że jakby organizatorom napisać, że to było między Masłomiącą w Więcławicami to będą wiedzieć o które miejsce chodzi (bardziej dokładnie nie jestem tego w stanie zlokalizować).

Odnośnik do komentarza

Jak tam humory po wyścigu?  


Organizacyjnie jak najbardziej na +, trasa była dobrze zabezpieczona. My jako zawodnicy przynajmniej pod kątem bezpieczeństwa też uważam, że większość jechała uważnie bo bywało ślisko, więc to fajnie (chociaż przy finiszu ktoś mnie potraktował z łokcia, ale jakimś cudem się wyratowałem... P.S. jak to ktoś z forum to pochwal się :D Ważne, że nic się nie stało i szanuję, że przeprosiłeś i nie olałeś tematu). Szkoda, że brakowało współpracy, ale to standard na takich wyścigach 😛 

Jako, że ja nie jestem z tychże terenów, trasę jechałem pierwszy raz i trzeba przyznać, że była na prawdę bardzo fajna (może poza tym odcinkiem w lesie XD), ale asfalt super ;) Za rok bardzo chętnie wrócę, żeby się poprawić 😛 Dzisiaj mimo średniej formy (nie było zbyt dużo czasu na jazdę ostatnio, ale w żaden sposób się tutaj nie tłumaczę :) ) 26 M1, 97 OPEN, także mimo wszystko jestem zadowolony :) 

 

Tymczasem... Pewnie z niektórymi, gdzieś tam na trasie, nawet o sobie nie wiedząc "do zobaczenia" na Wyścig.cc w Niepołomicach (w sumie to zawsze mnie ciekawi czy jechałem gdzieś w grupce z kimś z forum, ale nie mam pojęcia jak to sprawdzić :D)

Dzięki wszystkim uczestniczącym za miłą atmosferę :) 

strava.png

 

  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, kbn napisał:

zawsze mnie ciekawi czy jechałem gdzieś w grupce z kimś z forum, ale nie mam pojęcia jak to sprawdzić

Ale o opcję na Stravie zwaną "View Flybys" kojarzysz? Nie powie Ci ona co prawda czy koleś obok jest z forum czy nie, ale pokaże Ci z kim jechałeś, a sam już sobie możesz sprawdzić tego kogoś na jego profilu. 

Co do humorów po wyścigu - pierwszy to w ogóle mój wyścig na szosie (nie licząc dziesięciokilometrowej indywidualnej jazdy na czas "Szybka Dycha"), więc jechałem dość zachowawczo i asekuracyjnie. Pewnie nawet za bardzo. W ogóle pierwszy raz jechałem w grupie, a tego trzeba się nauczyć. Zresztą, też pojechałem z kiepską formą, bo przez tydzień zaleczałem przeziębienie, a na dodatek noc z piątku na sobotę miałem bezsenną, bo córczkę też dopadła choroba i miała ciężką noc (ale także nie chcę, żeby było, że się tłumaczę :D ). Mimo tego, pojechałem jak na siebie całkiem dobrze, tak mi się przynajmniej wydawało, zanim zobaczyłem wyniki. ;) Ale parę PRów na Stravie wpadło.

Szereg błędów udało mi się rzecz jasna popełnić, płacąc frycowe pierwszego razu. Ogólnie jako debiutant bezsensownie przede wszystkim nie chciałem być zawalidrogą, ustawiłem się na starcie zatem przy końcu. Duży błąd. Trafili mi się kompani, z którymi średnio szło powalczyć o wybitne czasy (w ogóle przez pewien czas mi się wydawało, że "e, spoko na tej szosie to ściganie - wcale nie tak męczące jak mtb". Dopiero po jakimś czasie się zorientowałem, że po prostu kręcimy słabą średnią), na dodatek niechętni do współpracy i zmian. Sporo więc spawałem od samego początku, skacząc do coraz to mocniejszych grup, co kosztowało mnie krocie zapałek już właściwie w pierwszym okrążeniu. Na podjazdach nawet noga się spinała, ale zjazdy - zdecydowanie do poprawy. Dużo straciłem na zjazdach, bo się po prostu bałem. Fakt - było dość mokro, ślisko i pierwszą kraksę jakieś trzy metry przede mną zobaczyłem na 1,7 kilometra (ale szczęśliwie ominąłem leżących) od startu. To mi trochę stępiło ułańską fantazję. Ale dość szybko przeschło i asfalt był ok, można było zjeżdżać ostrzej, więc to kolejny błąd. Następnym błędem był brak cwaniactwa. Zdecydowanie za mało korzystałem z jazdy na kole, zbyt często przy tym koło dając. Następnym razem warto jednak z kimś się zgadać i jechać możliwie razem. A jakby to było więcej niż dwóch, to w ogóle bajka. Liczyłem, że @de Villars da radę dotrzeć na zawody, ale mu się nie udało (swoją drogą, Andrzeju, zapisywali i wydawali numery dosłownie do samej godziny 12, pewnie z tego powodu, że i tak przyjechało przez pogodę dużo mniej uczestników niż się spodziewano). Pewnie nie byłbym dla niego równorzędnym partnerem, ale dając sobie zmiany moglibyśmy coś ukręcić lepiej niż samotnie. Skończyłem na 81 miejscu w kategorii, a na 175 w open. Czyli kiepsko. Za rok może być tylko lepiej.

Za to zawody mnie zachwyciły klimatem i organizacją. Rejestracja uczestników za darmo, a nagrody główne całkiem atrakcyjne, pakiety startowe też przyzwoite i w zasadzie lepsze niż na niejednej płatnej imprezie. Bigos po - całkiem smaczny. :P Świetnie zabezpieczona trasa, a policyjne motocykle które co jakiś czas mnie mijały pozwalały się czuć jak na jakimś pro tourze. Doping kibiców, mimo takiej sobie pogody, miło nakręcał (kilka razy przybiłem piątkę przejeżdżając, choć bałem się, że to jakiś głupi żart może być i mnie ktoś chce ściągnąć z roweru). Po wyścigu, ku memu pozytywnemu zaskoczeniu - kontrola antydopingowa. Z tego co wiem zwycięzca został poddany badaniu, nie wiem jak reszta podium. 

Na wyścig Tomka Marczyńskiego, stwierdzam, jestem jeszcze sporo za krótki (chociaż... tam w sumie płasko będzie...). Ale za rok na Tour de Cracovia na pewno będę.   

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza

Ech, cóż powiedzieć, żałuję straconej szansy. W sumie mogłem wystartować... No cóż, może te Niepołomice wypalą? Tam trasa krótsza i płaska, więc jedyne co może martwić, to ten kawałek szutrów przez puszczę. Jak poleje, to będzie kiepsko. Na sucho natomiast idzie to przejechać.

A co do samego TdC, to dziwię się, że robią to we wrześniu, gdzie pogoda jest mocno niepewna, a nie w jakiś ciepły letni miesiąc? Kiedyś był na tym wyścigu Rafał Majka to rozumiem - jego kalendarz startów miał priorytet. Ale skoro ostatnio nie bywa, to można to było zrobić w czerwcu, lipcu, sierpniu...

Edytowane przez de Villars
  • Pomógł 1
Odnośnik do komentarza
6 minut temu, de Villars napisał:

Ale skoro ostatnio nie bywa, to można to było zrobić w czerwcu, lipcu, sierpniu...

Myślę, że to już taka konsekwencja terminu pierwszych edycji. Chcą by impreza była cykliczna i powtarzalna, więc niestety trzymają się tego jesiennego terminu. Szkoda, szkoda. 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...