Skocz do zawartości

Smarowanie łańcucha - jakie smary stosować?


Payo

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W zasadzie to nawet Kujawski będzie dobrze smarował a kosztuje 6zł/litr ale trwałość tak słaba że nie ma jak go polecić.

Opublikowano
W dniu 5.09.2019 o 11:19, CorvusCorax napisał:

Shimano PTFE zrobi różnicę. Po wyczyszczeniu napędu i nałożeniu tego smaru zrobiłem bez żadnego zgrzytu czy piszczenia łańcucha 300km, a nawet po tym dystansie było w miarę cicho. ....

Ale jechałeś ze słuchawkami na uszach i słuchałeś głośnej muzyki? Wydaje mi się, że oczekujesz, że nagle odezwie się wirtara pneumatyczna pod stopami... ;) Niezależnie od tego proponuję wizytę u laryngologa. ;) 

Tak na serio moje odczucia są następujące:

do 50 km - jest cicho,

do 70 km - da się przeżyć,

100 km górna bezwzględna granica konieczności nasmarownia łańcucha.

Mowa oczywiście o Shimano PTFE. 

Poza tym łapie syf  jak każdy inny.

Opublikowano
2 minuty temu, zenobek napisał:

Ale jechałeś ze słuchawkami na uszach i słuchałeś głośnej muzyki? Wydaje mi się, że oczekujesz, że nagle odezwie się wirtara pneumatyczna pod stopami... ;) Niezależnie od tego proponuję wizytę u laryngologa. ;) 

Tak na serio moje odczucia są następujące:

do 50 km - jest cicho,

do 70 km - da się przeżyć,

100 km górna bezwzględna granica konieczności nasmarownia łańcucha.

Mowa oczywiście o Shimano PTFE. 

Poza tym łapie syf  jak każdy inny.

A ja proponuję nie obrażać innych bezpodstawnie i wyczyścić dokładnie łańcuch przed smarowaniem.

  • Lubię to! 1
Opublikowano
1 godzinę temu, CorvusCorax napisał:

A ja proponuję nie obrażać innych bezpodstawnie i wyczyścić dokładnie łańcuch przed smarowaniem.

O przepraszam... Żadne obrażanie nie było mi w głowie!

Kolego prezentujesz tak skrają opinię, że nie dziw się, że wypowiadam sięw tonie ironiczno-kpiąco-szyderczym. Bo  taki był mój zamysł.

Amen.

Opublikowano
7 godzin temu, zenobek napisał:

O przepraszam... Żadne obrażanie nie było mi w głowie!

Kolego prezentujesz tak skrają opinię, że nie dziw się, że wypowiadam sięw tonie ironiczno-kpiąco-szyderczym. Bo  taki był mój zamysł.

Amen.

OK, jesteś lepszy.

Opublikowano
9 godzin temu, zenobek napisał:

Tak na serio moje odczucia są następujące:

do 50 km - jest cicho,

do 70 km - da się przeżyć,

100 km górna bezwzględna granica konieczności nasmarownia łańcucha.

Mowa oczywiście o Shimano PTFE. 

Poza tym łapie syf  jak każdy inny.

Żartujesz czy poważnie?

Napisz krok po kroku,jak nakładasz ten olej.

Druga sprawa,to w jakich warunkach go używasz?Jest on tylko na suche warunki.

Ja jeszcze go nie testowałem,ale jesteś 1 osobą która,aż tak źle się o nim wypowiada,więc obstawiam,że coś zrobiłeś nie tak ;) 

Opublikowano
23 minuty temu, Accent_Szaj napisał:

Żartujesz czy poważnie?

Jestem bardzo poważny. Śmiertelnie wręcz.

 

23 minuty temu, Accent_Szaj napisał:

Druga sprawa,to w jakich warunkach go używasz?Jest on tylko na suche warunki.

Dla mnie wyjście na rower gdy grunt jest choćby wilgotny = brak przyjemności z jazdy. Nie musi padać wystarczy, że jest mokry grunt - mnie to zniechęca skutecznie.

 

26 minut temu, Accent_Szaj napisał:

a jeszcze go nie testowałem,ale jesteś 1 osobą która,aż tak źle się o nim wypowiada,więc obstawiam,że coś zrobiłeś nie tak

Też się zastanawiałem czy nie robię coś niezgodnego z procedurą. Niezależnie od podjętych kroków efekt pozostaje ten sam. Pisałem zresztą o tym tu:

@Accent_Szaj niestety nie jestem jedyny. Moje obserwacje podziela kilka osób. Albo inaczej: przychylam się do zdania niezadowolonych z PTFE.

 

30 minut temu, Accent_Szaj napisał:

Napisz krok po kroku,jak nakładasz ten olej.

1) Wieczorem po jeździe dokładnie czyszczę łańcuch z czornych pozostałości. Dokładnie. W przypływie szaleństwa ;) wyczyściłem starymi sznurówkami nawet wewnętrzne przestrzenie pomiędzy ogniwami. Bez skutku. Szejkowanie: efekt taki sam, po 20-30 kilometrach łańcuch zaczyna być czarny, a po 50 jest makabra..... (odsyłam do wątku poniżej), zaczyna być głośny itd, itp.

2) Dokładne wymieszanie zawartości czarnej butelki z PTFE. Czy mieszam czy nie efekt jest ten sam - łańcuch czarny i głośny.

3) Aplikacja po najmniejszej kropelce jaką można odmierzyć na każdą stronę ogniwka. (w żadnym wypadku nie leję po łańcuchu). Robiłem też próby z większymi kropelkami - efekt identyczny.

4) Odczekanie do rana.

5) Dokładnie wycieram łańcuch. Bardzo dokładnie. Po wytarciu łańcuch jest suchutki.

6) Jadę.....

Niezależnie od podjętych kroków efekt efekt jest taki jak opisałem. PO 20-30 km łańcuch zaczyna być czorny, po ok 50 km zaczyna być go słychać. Po 70 km jest głośny. NIe wyobrażam sobie nie nasmarować go rzadziej niż raz na 100. Kiedyś nie było czasu na wytarcie przed smarowaniem i posmarowałem bez wycierania. Po ok 150 km na kółkach przerzutki zrobił się taki rant, że szkoda gadać.......

To tyle. A napaliłem się na ten olej czytając jakieś forum. Tam ludzie też piali zachwyty na jego temat. Natomiast rzeczywistość skrzeczy.

Jest jeszcze jedna możliwość: mam jakąś podróbę. Flaszka wygląda na szimanowską, aczkolwiek ekspertem z towaroznawstwa nie jestem.

Ogólnie: Shimano PTFE: rozczarowanie roku.

Opublikowano
3 minuty temu, zenobek napisał:

Ogólnie: Shimano PTFE: rozczarowanie roku.

Pkt 4 nie czekaj do rana tylko pokręć korbą tak z 50 d0 100 razy i wycieraj do sucha.

Nie chce mi się wierzyć,że aż taka tragedia,bo sam zauważyłeś 

7 minut temu, zenobek napisał:

jakieś forum. Tam ludzie też piali zachwyty na jego temat.

Ludzie tak naprawdę, jak by coś było nie tak,to by psioczyli,a tu twój przypadek jest wyjątkiem :/ .

Jeszcze taka moja rada.Choć inni narzekają,to ja sobie chwalę i używam FL Ceramic Wax,jest na wszystkie warunki i wytrzymuje długo

Opublikowano
1 minutę temu, Accent_Szaj napisał:

Pkt 4 nie czekaj do rana tylko pokręć korbą tak z 50 d0 100 razy i wycieraj do sucha.

Tak. Tego zapomniałem napisać: po alikacji oleju kręcenie korbą. (jakkolwiek by to nie zabrzmiało ;) ) Nie liczę ile razy.

Z jazdą po wyczyszczeniu i nasmarowaniu też były próby. Bez efektu.

 

Jest jeszcze inna możliwość: może oczekuję od oleju za dużo i słyszę za dużo. (kupić stopery? ;) )Może warto byłoby głosniejszą pracę po prostu olać i się nie wsłuchiwać. Ale ja tak mam i nic na to nie poradzę. Ale to trzeba być głuchym, żeby nie słyszeć różnicy. Świeżo nasmarowany łańcuch tak ładnie sobie baaaardzo delikatnie szemrze - coś tam słychać ale naprawdę niewiele. I tak przez powiedzmy 50 km. Czym dalej tym gorzej. Nie to żeby skrzypiał czy piszczał ale pracuje ewidentnie głośno. Na tyle że czasami mam wrażenie, że ociera o przednią przerzutkę. A wystarczy nasmarować i jest spokój.

Szkoda, że nie producenci nie produkują takich miniporcji powiedzmy po 1 czy 2 ml - na kilka razy....

 

Opublikowano

Czekam aż wymyślą taki, którym nasmaruje się łańcuch raz na rok. Przez cały rok napęd będzie lśnił i pracował cichutko jak pasek klinowy. ;) Wtedy go polecę. Czym dłużej jeżdżę tym bardziej skłaniam się do tezy, że wszystkie one niewiele się różnią.....

Olałbym to gdyby nie trzeba było tyle czasu spędzać przy tej czynności. Ale to najbardziej czasochłonna czynność przy obsłudze technicznej roweru.......

:(

 

Opublikowano

Moim zdaniem Zenobek ma trochę racji. Używam PTFE i uważam że jest dobry. Ale nic ponad to. O 300 km na jednym smarowaniu można zapomnieć. Z 50 km to lekka przesada. Ale gdzieś tak po 100 już wyraźnie łańcuch zaczyna się domagać smarowania. Zostało mi jeszcze z pół flaszki. Jak go wykończę chcę spróbować tego:

https://www.centrumrowerowe.pl/olej-rohloff-pd15495/

Jak okaże się podobny to następny w kolejce będzie ten:

https://www.centrumrowerowe.pl/smar-do-lancucha-joe-s-no-flats-eco-nano-lube-for-dry-conditions-pd19385/

A może zamienię kolejność. Zależy mi na cichym napędzie więc będę próbował. Chyba że ktoś mnie ubiegnie i powie ten i tylko ten. Rewelacja.

 

Opublikowano

Ten pierwszy jest bardzo gesty uzuwam go na jesień i zimę gdy jest błoto i woda, w takie warunki nadaje się dość dobrze
Latem mimo wycierania bardzo łańcuch łapie syf ale ja wtedy wycierac tylko szmatką i jeżdżę dalej aż uznam że trzeba wyczyścić napęd

Opublikowano
13 godzin temu, piter614 napisał:

Ten pierwszy jest bardzo gesty uzuwam go na jesień i zimę gdy jest błoto i woda, w takie warunki nadaje się dość dobrze
Latem mimo wycierania bardzo łańcuch łapie syf ale ja wtedy wycierac tylko szmatką i jeżdżę dalej aż uznam że trzeba wyczyścić napęd emoji2957.png

No i wystarcza na dużo dłużej niż Shimano PTFE. Cicho pracuje przez lekko 200 km. 300 stówki też na nim robiłem - pod koniec było już łańcuch trochę słychać, ale bez tragedii.

Opublikowano

Mnie zainteresował produkt Fenwicks dokładnie tenz serii Professional, oliwi ktoś tym swój łańcuch czy znów Kruk musi kupić i testować? :P:D 

Opublikowano

Jak używałem przez jakiś czas i jedyne do czego mogłem się przyczepić to fakt, że łańcuch bardzo się brudził. Smar jest dość gęsty przez co szybko łapie syf. 

Z minusów to może jeszcze dość mała wydajność, ta buteleczka nie wystarczy na zbyt długo.

Wyciszenie łańcucha zdecydowanie na duży plus.

  • Lubię to! 1
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano
Mnie zainteresował produkt Fenwicks dokładnie tenz serii Professional, oliwi ktoś tym swój łańcuch czy znów Kruk musi kupić i testować?  
Używam ale poza dobrym wyciszeniem i sporym przebiegiem nie ma plusów, strasznie śmierdzi i brudzi napęd. Moim NO.1 jest wciąż Prolink.
  • Pomógł 1
Opublikowano

Potwierdzam wszystko, co napisał @Stryjek na temat Fenwicks'a. I Stryjek - niech Cię szlag - zamówiłem kolejny olej w tym roku do testów (Prolink).

Opublikowano

Fenwicks'a Pro stosuje od kilku miesięcy w na szosie i w sumie jestem zadowolony. Starcza na stosunkowo długo i napęd jest cichy. Trzeba go tylko rozsądnie dawkować. Maks, które przejechałem na jednym to jakieś 400km. Ostatnio zacząłem stosować metodę przetarcia po jeździe i po 200-250 (po 2-3 jazdach) do-smarowanie.  Zamiast trzeciego dosmarowania pełne mycie z szejkowaniem.  Na szutrze łapie zdecydowanie więcej kurzu i takie podejście nie przejdzie.  Z tego co ostatnio zauważyłem przy niższych temperaturach chyba mniej syfu łapie.

Mi by się natomiast przydał smar do piaszczystego mtb którego by się piach nie imał...

Opublikowano (edytowane)

https://allegro.pl/oferta/expand-ptfe-oil-smar-olej-na-bardzo-suche-warunki-7792332657

Kupiłem ten przez przypadek i jestem zadowolony , olej niby na suche warunki ale deszcz mu nie straszny , cicha praca napędu i bardzo wydajny , po smarowaniu wycieram nadmiar i po kazdej jeździe przez ok 5 dni po smarowaniu, napęd czysty i nie łapie syfu  , Shimano też ok , wcześniej różne finish line , te na suche warunki były mało wydajne ok 100 km , te na mokre z kolei łapały syf 

Edytowane przez polmaj
Opublikowano

Co do Fenwicks'a to dobrze jest np jak w filmiku zagrzać łańcuch by podczas dawkowania dobrze wchodzi między ogniwa

Opublikowano
35 minut temu, CoolBreeze napisał:

Jak dobrze pamiętam, to głównie śmigasz na szosie.
Zdarzyło ci się, lub twoim znajomym sprawdzić ten smar w warunkach XC?

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka
 

MTB też nim smaruję ale nie jeżdżę w trudnych warunkach więc nie wiem jak się sprawdzi w błocie i deszczu. 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...