Skocz do zawartości

Merida Freeway 9300 (2015) - dłuższych przejażdżek historia


Kolzwer205

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Witajcie rowerowo zakręceni!

Przedstawiam Wam mój podstawowy rower do dłuższych wycieczek. Rower zakupiłem w kwietniu 2015 roku, od tego czasu przejechał ze mną już ponad 8,5 tys. km i został poddany drobnym modyfikacjom. Sprzęt zakupiłem po kilkumiesięcznych poszukiwaniach właściwego dla mnie modelu, brałem pod uwagę wygląd, cenę, osprzęt, ilość mocowań na bidon i pozycję przyjmowaną podczas jazdy a także wiele możliwości jej dopasowania. W szczególności do zakupu i odstawieniu poprzedniego roweru (historia moich początków poniżej) przyczyniły się większe koła, pozwalające osiągać znaczne dystanse przy mniejszym nakładzie energii, dużo bardziej precyzyjne przerzutki i brak obawy przed zniszczeniem osi, która z kasetą ma szerzej rozstawione łożyska, niż w przypadku wolnobiegu. Standardowe wyposażenie roweru w dniu zakupu przedstawiało się następująco:

Rozmiar ramy: 20" (mam 178 cm wzrostu, pasuje idealnie)

Rama: Aluminiowa T6061

Widelec: Suntour CR 8,

Sztyca: amortyzowana Zoom,

Manetki: Shimano Alivio ST-T4000,

Przerzutka przednia: Shimano Altus (przerzucała spokojnie... i tyle)

Przerzutka tylna: Shimano M4000 Shadow (po czasie złapała luzy),

Hamulce: V-breake, Tektro (z klockami Meridy zapewniają wystarczającą i skuteczną siłę hamowania w suchych warunkach),

Klamkomanetki: Shimano Alivio ST-T4000,

Kaseta: Shimano HG-200, 9rz 11-32 (przy 3-rzędowej korbie zapewnia w miarę płynne przejścia i pozwala dobrze dopasować bieg),

Łańcuch: Shimano HG53 (długo z nim nie pojeździłem),

Korba: Suntour XCM-T418 SQ, 48/36/26 (mocowanie niestety na kwadrat, da się w niej odczuć brak sztywności),

Piasty: przód: Shimano DH-3N31-NT; tył: HL 610/25,4 mm EN (łożyska kulkowe, po mimo obciążeń bagażem i intensywności jazd radzą sobie bardzo dobrze; przednią wykorzystuję także dla ładowarki USB),

Opony i obręcze: CST Sensamo Control APL, 700x40C / obręcze dwukomorowe produkowane dla Meridy, dość wysoki stożek, 36 szprych, nie miałem z nimi problemu.

Początkowo od razu wymieniłem w nim słabą lampę przednią Axa Spot na model: B&M IQ Cyo T Premium senso plus 80 LUX. Lampa ta zapewnia duży i równomiernie oświetlony obszar, spokojnie wystarcza również do nocnej jazdy w lasach. Z biegiem kolejnego roku przyszedł czas na wymianę stopki/podpórki na bardziej masywny model, klocków hamulcowych, używam zielonych od Meridy, pedałów na prosty model z łożyskami maszynowymi, osłony łańcucha na model od SKS (z uwagi na sporadyczne wykorzystanie roweru w mieście i jazdę w zwykłym stroju zależało mi na pełnej osłonie; wersja ta posiada dużo mniej kruchy plastik w przeciwieństwie do oryginalnej osłony, przetrwała już liczne degradowania nawet sporymi kamieniami) i błotników na model firmy Orion - poprzednie nie przetrwały wciągnięcia... szyszki pomiędzy oponę, a błotnik (a przyznaję się bez bicia - mam jakąś słabość do rowerów z pełnymi błotnikami i nigdy ich nie zamienię).

Po dwóch latach użytkowania wymieniłem w nim przerzutki: 

przednia: Shimano Deore M590 (przerzuca biegi lżej i pewniej)

tylna: Shimano Deore M592 Shadow (zależało mi na bardziej smukłym kształcie i lepszym prowadzeniu łańcucha na wyboistej drodze).

Jeżdżę w systemie trzech łańcuchów, Connex 904, łańcuch przy mojej wadze (obecnie <60 kg) jest kilkukrotnie bardziej odporny na rozciąganie, w przeciwieństwie do oryginalnego modelu otrzymanego z rowerem. Obecnie na wymianę czekają już opony - zakupiłem model Maxxis Road 700x40C Maxx Protect. Pod koniec roku wymieniłem piankowe gripy Meridy na produkt tej samej firmy, jednak szerszą, gumową wersję oraz siodełko na bardzo wygodny model Merida F-way air.

W bardziej odległych planach mam zamiar wymienić w nim amortyzator na model powietrzny oraz korbę na taką w systemie Hollowtech 2 (z obecną odczuwam duży brak sztywności przy mocniejszych depnięciach, albo przy prędkościach od ~28-30 km/h).

Najczęściej jeżdżę z sakwami Crosso montowanymi na bagażniku,  zamiennie w zależności od ilości rzeczy modele Dry Big i Dry Small (te preferuję najbardziej) oraz z torbą na kierownicę Merida.

W dniu zakupu:

5a1efe7d1d8de_DSC_4437Merida.thumb.jpg.a90389a47632ffc3babe6a9932a723f8.jpg

Rower prezentuje się obecnie tak:

5a1f000dc5c01_DSC_8092MeridaFreeway9300.thumb.jpg.5f78bec1fbabfae32f8c68662667e8d9.jpg

DSC_7859.thumb.jpg.fb41fb7aeb4fcf5bf940cc11288eac6f.jpgDSC_7860.thumb.jpg.f28cce4f27085d41b7cb910aee1b1e7a.jpgDSC_7861.thumb.jpg.a32ac367ec673c3e0f49a0a5cbc9db2f.jpgDSC_7863.thumb.jpg.0179291630b7d72a4fdbbd45da8b5f3e.jpg

DSC_1140.thumb.jpg.c66b30441a4f92e4ddfec7a7c300f2be.jpg

Jak widać nie służy mi tylko do jazdy po asfaltowych nawierzchniach:

DSC_8134.thumb.jpg.76f966e7779506bdd68d277cf903bad7.jpg

5a1eff1ab2dcd_DSC_8156Mirw.thumb.jpg.172c0fec40911ebf5d87219eeb2af7bd.jpg

Jak to się u mnie zaczęło?

Na rowerach jeżdżę praktycznie od dzieciństwa, po składakach,  (w tym 5-biegowym Zenicie na kołach 24), 28-calowych rowerach typu "Ukraina" przyszedł czas na "trochę lepszy" model. Był nim zakupiony w 2007 roku, w markecie aluminiowy treking "Horizon Square" na kołach 26, osprzęcie Shimano Tourney, 7-rzędowym wolnobiegu, z amortyzowaną sztycą Zoom, stalowymi błotnikami,  tradycyjnym dynamem z lampkami na żaróweczki i widelcem amortyzowanym Suntour CR7V (63 mm). Przez pierwsze 2-3 lata rower jeździł bezproblemowo, ale dystanse nie były też duże, a ja byłem po prostu bardzo lekki, jak na swój wzrost (178 cm,  <55 kg). Rocznie jeździłem mniej, niż 1000 km, turystycznie po okolicy, kilkugodzinne wypady. Poważniejsze, całodniowe przejażdżki zaczęły się około 2010 roku, dystanse dzienne nie przekraczały jednak 60 km. Wtedy też natknąłem się na pierwsze problemy takiego "makrokesza". Jestem trochę "rowerowym purystą", dlatego nie lubiłem oddawać dwukołowca do serwisów z obawy przed powstaniem zarysowań, a o te było nieciężko przy wyposażeniu serwisów jeszcze kilka lat temu. Wszystkie naprawy przeprowadzałem samodzielnie, początkowo metodą prób i błędów, jednak efekty były zadowalające. Na tylnym bagażniku woziłem w sakwach  zazwyczaj ciężkie rzeczy (~20 kg) lub zakupy, co sprawiało, że tylna oś/piasta kapitulowały co pewien czas - kończyło się to na wymianie całego koła. W 2013 roku dystanse dzienne znacznie wzrosły, często przekraczając ponad 100 km, a kilkukrotnie dochodząc do 150 km. W roku tym natknąłem się także na koła pod wolnobieg z łożyskami maszynowymi, był to świetny patent - małe opory toczenia, a do tego brak konieczności serwisowania łożysk. W tym samym roku support zaczął wydawać z siebie nieprzyjemne dźwięki. Z braku odpowiednich kluczy skończyło się na wizycie w serwisie, tam również okazało się, że łańcuch, którego nie zmieniałem od nowości zdegradował również zębatki. Z napędem tym udało mi się jednak dotrwać do 2014 roku. Zęby wyglądały dosłownie, jak szpilki, a łańcuch przeskakiwał przy mocniejszym depnięciu w pedały. Wtedy rower przeszedł gruntowną modernizację - 24 biegi i... wolnobieg (dokładnie tak, nie kaseta): SunRace MFM60 13-32T 8rz; piasty: tylna nadal na łożyskach maszynowych, przód Shimano dynamo DH-3N20 (przyczyniło się do tego dynamo ślizgające się na mokrej oponie, niezależność od baterii i chęć ładowania telefonu podczas jazdy); klamkomanetki Shimano Alivio ST-M410; przerzutka przód: Shimano Altus FD-M411; przerzutka tył: Shimano Acera RD-M360; korba: Shimano Acera FC M361 48x38x28;  kolejny nowy support; lampa przednia X-Light 15 lux z podtrzymaniem światła; lampa tył: AXA Basta z podtrzymaniem światła; błotniki plastikowe Orion i ładowarka USB. Do 2015 roku rower przejechał ze mną ponad 15 tys. km, obecnie w tej konfiguracji nadal służy rodzinie, albo jako rower do pożyczenia znajomym na wspólną jazdę, jednak już nie tak intensywnie, na liczniku aktualnie ma > 16 tys. km. Myślę, że będzie to dobrym przykładem - jeśli tak na prawdę chcemy jeździć osprzęt, marka nie koniecznie muszą nas ograniczać.
Poprzedni rower:

Pierwsze lata:

5a1f013754507_Horizon2.thumb.jpg.2a5fa7268c7562f90ed847200b557d12.jpg

Po zmianach:

5a1f005d5581f__DSC4961-1600rower.thumb.jpg.9c8f00142844fac28569d18575f455e6.jpg

Jeśli chodzi o mnie, od swoich początków poznałem szeregi systemów stosowanych w rowerach, oglądałem pełno tutoriali i przestudiowałem już pełno instrukcji serwisowych,  wyposażyłem się także w bardziej specjalistyczne klucze, dlatego praktycznie pełny serwis roweru, włącznie z suportem, piastami, wszystkimi łożyskami wykonuję sam i często naprawiam również rowery znajomych, co sprawia mi sporą przyjemność (tutaj jedynie amortyzatory i centrowanie kół są moimi słabymi punktami i wolę posiłkować się profesjonalnym serwisem). Duża w tym zasługa SzajBajka (za całą garść informacji serdecznie dziękuję). 

W 2015 roku Horizon'a zamieniłem na powyższy model Meridy, który służy mi jako główny środek transportu na moich całodniowych przejażdżkach, zwykle na dystansach od 60 do 150 km. Jeżdżę nim około w 60% na asfaltowych drogach, 30-35% stanowią drogi polne, leśne, niekoniecznie utwardzane oraz szutry, a 5% to bezdroża, jednak takim rowerem trzeba się na nich namęczyć. Do tej pory mój najdłuższy jednodniowy dystans to 152 km, a największa prędkość osiągnięta tym rowerem, przy założonych tylnych sakwach Crosso Small to 71,5 km/h (oczywiście, że dokręcone z górki). 

Od początku 2017 roku stałem się również posiadaczem roweru Merida One-Twenty 9.600, który służy mi bardziej do "sportowej jazdy" oraz wypady na całkowite bezdroża, ale o tym sprzęcie myślę, że informacja pojawi się wkrótce, w dedykowanym dla niego dziale. Mam nadzieję, że nie zanudziłem tutaj zbytnio i ktoś dotrwał jednak do końca moich wypocin, albo jeszcze wyciągnął z tego jakieś wnioski :)

Pozdrawiam Was Szajbajki!

Edytowane przez Kolzwer205
Dodanie zdjęć jako załączniki, usunięcie niedziałającego linku do zdjęcia.
  • Lubię to! 1
  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano (edytowane)

Zmiany i jeszcze raz zmiany, nadarzyła się okazja, dlatego w sierpniu rower przeszedł gruntowną modernizację. Jadąc z sakwami rzadko wykorzystywałem najcięższe przełożenia blatu i kasety, brakowało mi również sztywności, tarcza po mocniejszym depnięciu ocierała o prowadnicę przerzutki. Kierując się tymi przesłankami wymieniona została korba Suntour XCM-T418 SQ, 48/36/26 (kwadrat) na Shimano Alivio FC T4060 44/32/22 175 mm Hollowtech II oraz support: Shimano SM BB52 Hollowtech II BSA. 

Główną zmianą była likwidacja kiepsko pracującego, typowo miejskiego amortyzatora Suntour CR 8V 50 mm. Postawiłem na nadal stosunkowo tani sprężynowy widelec Suntour NCX D-RL 63 mm, różnica w działaniu i wadze jest jednak zauważalna. Stwierdziłem, że jak już wymieniać to tylko na lepsze, dlatego od razu pozbyłem się gwintowanych sterów, przechodząc na system Ahead. Wymieniłem kolejno stery na Neco H146 (łożyska maszynowe); kierownicę na model: UNO Carver 640x15 mm 31,8; chwyty: Merida GP-MD018 (piankowe z obejmą); dodałem rogi: Author ABE-004 SR + piankę; mostek: XLC ST T13 90 mm regulowany.

Poza tym sprzęcik otrzymał nowe opony Schwalbe Smart Sam Plus Green Guard 700x40c; nowe manetki: Shimano Deore SL-M590 3x9 i klamki hamulca Shimano Deore BL T610; pedały: Dartmoor Candy Pro Black + Strapy Leather Customs. Uszkodzeniu uległa niestety lampka tylna Axa Spark, którą zastąpiła Axa Ray Steady. Skusiłem się też na jedno udogodnienie - lusterko Decathlon, zapewnia duże pole widzenia, nie wystaje zbytnio poza obrys roweru.

Po modernizacji rower stracił na wadze ponad kilogram, nie wspominając już o znacznej poprawie prowadzenia 😊

Mam nadzieję, że w takiej konfiguracji, bez żadnych zmian posłuży przynajmniej kilka dłuższych lat.

DSC_5891-1600-002.thumb.jpg.22462b2cc7662db1b7c0c928d745fc32.jpgDSC_5900-1600-003.thumb.jpg.d972586b4d1712fdc974cbc78bb7dba8.jpgDSC_5902-1600-002.thumb.jpg.a636b246ed673bbdf1f16b8cf1fb8874.jpgDSC_5904-1600-005.thumb.jpg.026a1aeb40436fe09900fa0ab907833b.jpgDSC_5906-1600-006.thumb.jpg.86514b723d5d7616b00fd775676cc9ae.jpgDSC_5907-1600-003.thumb.jpg.fd45aee8d2f4df60d53300dfa034c342.jpg

A na koniec cała "moja flota":

DSC_6021-1600-003.thumb.jpg.b0d7cb8fc75cbe270e97b3228158d810.jpg

Pozdrawiam Was Szajbajki!

 

Edytowane przez Kolzwer205
  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Modyfikacje zastosowane przez Ciebie są fajne. Sam stoję teraz przed wymianą amorka na sztywny widelec i w związku z tym zwrócił moją uwagę zastosowany mostek XLC. Podoba mi się takie rozwiązanie i zastosuję je u mnie. Mam jednak prośbę... Czy mógłbyś zmierzyć i podać wymiar od dolnej krawędzi mostka do osi śruby regulacji kąta nachylenia?. Z góry dziękuję.

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

Na wstępie przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, dawno nie zaglądałem na forum - długość od dolnej krawędzi do wspomnianej śruby to około 60-62 mm.

Jeśli chodzi o kolejną zmianę - w styczniu 2019 wymieniłem siodełko Merida F-Way Air na skórzane Brooks B17. Brooksa posiadam już w rowerze miejskim - Romecie Retro 7.0, po dopasowaniu to najwygodniejsze siodło jakie do tej pory miałem, nie zapada się, cztery litery się nie pocą i nawet bez spodenek z wkładką zero obtarć. Minusem jest większa waga, ale wobec przeważających plusów myślę, że to sesnowna zmiana.

  • 8 miesięcy temu...
Opublikowano

W lipcu kolejne zmiany - koła i kaseta. Tylna piasta HL 610 na łożyskach kulkowych przy moich dystansach wymagała smarowania i kasowania luzów co najmniej dwa razy w "sezonie". W sieci natknąłem się na wiele pozytywnych opinii dot. piast Novatec-a, dlatego zakupiłem model 802 SB (łożyska maszynowe, bębenek na łożyskach kulkowych). Nie chciałem montować nowej piasty do starych obręczy, dlatego idąc tym tropem rower stracił oryginalne obręcze X-rims Extreme, zyskując oczkowane trójkomorowe Rodi Scorpion 19x622. Przednia dynamopiasta Shimano bez zmiany została zapleciona w nową obręcz.

Po 10 000 km wymiany doczekała się kaseta HG-200-9 11-32, wybrałem jednak model o mocniejszym zakresie - HG-201-9 11-34, ponieważ brakowało mi lżejszego przełożenia na terenowych drogach. Zakres 11-34 to był strzał w dziesiątkę, różnica niby minimalna, jednak odczuwam ją choćby w grząskim piachu😉 Łańcuchy Connex wymieniłem latem na KMC, póki co ponad 3000 km bez wyciągnięcia.899598036_DSC_3016MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-004.thumb.JPG.8611f4dc8581ba4e8b0d443c70c2f711.JPG

1114637115_DSC_3017MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-005.thumb.JPG.56654b38c04bf9e0918eca4a11bceb19.JPG

1048280520_DSC_3028MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-004.thumb.JPG.8dbd761fc82747db9d0dc70f56e6eb43.JPG

Łańcuch trochę już przybrudzony - przed zrobieniem zdjęcia przejechane około 120 km.

966500711_DSC_3024MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-008.thumb.JPG.d6094a291c7cd0699bde7755d1f18f9d.JPG

Siodełko, które trafiło do roweru w styczniu, nawet nie myślę zamieniać je na inne.

350801562_DSC_3019MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-003.thumb.JPG.0d793e43edd609ec728139dabf13be7b.JPG

Rower w tym roku otrzymał również nowy donośnie brzmiący dzwonek firmy Rockbross.

390535143_DSC_3102MeridaFreeway9300-GrkiwitokrszyskiepowiatwoszczowskigminaSecemin-1600-020.thumb.JPG.30f62f73ac3d76b22df3451ab05d0cc0.JPG

W rowerze przez kilka lat nie przewiduję już istotnych zmian.

  • Lubię to! 1
Opublikowano
2 godziny temu, Kolzwer205 napisał:

W rowerze przez kilka lat nie przewiduję już istotnych zmian.

Optymista :)

A tak przy okazji. Polecam sztycę amortyzowaną Cane Creek.

Opublikowano

Oczywiście w miarę zużycia będę wymieniał części takie jak klocki hamulcowe, napęd i w tej konfiguracji powinien spokojnie pojeździć kilka lat.

Nad tą sztycą już myślałem, cena jest jednak zaporowa, wolał bym dołożyć trochę i kupić opuszczaną do swojego fulla.

  • 7 miesięcy temu...
Opublikowano
W dniu 7.10.2019 o 01:18, Kolzwer205 napisał:

Oczywiście w miarę zużycia będę wymieniał części takie jak klocki hamulcowe, napęd i w tej konfiguracji powinien spokojnie pojeździć kilka lat.

Nad tą sztycą już myślałem, cena jest jednak zaporowa, wolał bym dołożyć trochę i kupić opuszczaną do swojego fulla.

Owszem, sztyca cane creek kosztuje, ale jest warta swojej ceny. Ja kupiłem kilka lat temu używaną, ale w dobrym stanie, wymieniam tylko co 2 sezony elastomery na nowe i jest ok. A do roweru pod wyprawy jest jak znalazł - zapewnia ogromną wygodę na nierównościach. Polecam zawłaszcza model, którego używam - thudbuster lt. 

Opublikowano (edytowane)

W kwietniu i maju tego roku pojawiły się niestety kolejne wydatki, w mojej poprzedniej lampce Bush&Müller Lumotec IQ Cyo Premium 80 lux wysiadło światło postojowe, później rozsypał się włącznik. Kilka lat temu ułamał mi się również uchwyt mocujący (plastikowy wtopiony w obudowę B&M Iq Cyo Premium), dorobiłem wtedy metalową blaszkę. Wraz z upływem czasu blaszka zaczęła dostawać luzów. Całe "druciarsko" zrobione metalowe mocowanie było dokręcone do wystającej u dołu śruby trzymającej dolne diody. Śruba ta niestety też pełni dodatkową funkcję - przewodzi prąd od diod dodatkowych do głównej. W efekcie przy dokręceniu do niej blaszki mocującej musiałem odizolować ją od uchwytu widelca, tak żeby prąd nie spływał do ramy. Gdy się tego nie zrobi lampka miga nawet przy prędkościach poniżej 20 km/h. Metalowe mocowanie z drugiej strony dokręcone było wkrętem do plastikowej obudowy, co z automatu upośledziło działanie czujnika zmierzchu (umieszczony pod pokrętłem pozycji 0-S-T, w pokrętle jest właśnie wgłębienie odsłaniające go w pozycji S).

Zainwestowałem w nowszy model B&M IQ-X, obudowa metalowa, mocowanie ma nadal plastikowe, ale w razie uszkodzenia można dokupić je samo, awaryjne wykonanie obejmy z blaszki też było by łatwe (mam na myśli czarny plastik okalający lampkę). W nowej lampce podoba mi się także sposób podłączenia przewodu od tylnego źródła światła, po złączeniu wędrują one do uchwytu lampki i zostają ściśnięte metalowym klipsem, co nawet po przypadkowym pociągnięciu za przewód nie rozłączy styków, widać to na dołączonym zdjęciu. Jeśli chodzi o najważniejszą funkcję, czyli jakość światła widać różnicę w stosunku do Cyo Premium, bliższy obszar jest lepiej doświetlony, światło jest trochę mocniejsze, ustawiając IQ-X wyżej spokojnie mogę wjechać na nieznane leśne drogi, wrażenie jak bym jechał na długich :)

Dwa tygodnie później pojawił się kolejny wydatek - w trasie rozsypała mi się prawa manetka:

785209.jpg

Udało mi się jeszcze zdobyć ostatnią prawą manetkę Shimano Deore SL-M590 z czeluści magazynowych sklepu, jeśli ta się zużyje pozostanie jedynie przejście na Alivio, Deore nie jest już dostępne dla napędów 9-rzędowych.

Rower po zmianach:

2126446398_DSC_5900-1600MeridaFreeway9300Zaborze.thumb.JPG.52e5a2967086d81244de7a66fd11f40b.JPG798659095_DSC_5910-1600MeridaFreeway9300Zaborze.thumb.JPG.e03958c4c91ba079a1b0806837410f7d.JPG

1140787229_DSC_5908-1600MeridaFreeway9300Zaborze.thumb.JPG.8628bbc855e698dfe676c04810643db7.JPG

 

Ogólnie rok zaczął mi się pechowo, oprócz powyższych wydatków w trekkingu, w styczniu przez zerwany gwint musiałem wymienić wspornik kierownicy w mojej Gazelle, a w maju klamka hamulca mojego full-a też nadawała się tylko na śmietnik. Ze sztycą będę musiał trochę poczekać, prawdopodobnie do przyszłego sezonu, boję się jednak, że przy miękkiej amortyzacji nie poczuję, czy rower nie dostaje za mocno w kość na niektórych wertepach. Obecna sztyca daje mi w pewnym stopniu czucie terenu, amortyzując część nierówności, gdy nie wyrabia wiem, że muszę zwolnić - sprzęt wieziony w sakwach nie ma żadnej amortyzacji i jest podatny na uszkodzenia.

Aktualna specyfikacja roweru: http://www.bikestats.pl/rowery/Merida-Freeway-9300-Custom_41679_22361.html

Edytowane przez Kolzwer205

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...