roweras Opublikowano 21 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2020 Witam wszystkich Próbowałem już wiele razy ustawiać nachylenie siodełka w moim trekkingu, bo nie dochodziła mi krew pomiędzy narząd (:P) a tyłek. Ustawiałem też wysokość siodełka i kierownicy, ale problem nie zniknął. Po przejechaniu nawet 20 km odczuwam mięśnie dwugłowe uda, a w czasie jazdy boczną stronę lewego kolana (od zewnątrz). Moja kadencja wynosi około 60-70. Nawet po tych marnych 20 km nogi są zmęczone i mam trudności z wejściem np. po schodach. Nie pomaga jazda z niższą i wyższą kadencją. Siodełko jest ustawione tak, że gdy pięta jest na pedale, gdy korba jest na dole, to noga się prostuje (po postawieniu przodu stopy jest lekko ugięta), tak jak sugerują poradniki. Czy może to być zwyczajny brak kondycji, czy coś można jeszcze ustawić inaczej w rowerze? Odnośnik do komentarza
bombka Opublikowano 21 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2020 Pytanie ile masz kilometrów w nogach, jak dużo jeździsz ? Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 21 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2020 Dosyć nieregularnie, potrafię dwa razy w tygodniu pojechać i później sporo czasu nie jeździć Odnośnik do komentarza
Franz Mauer Opublikowano 21 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2020 Przesuń siodełko lekko do przodu. Istnieje też prawdopodobieństwo, że rozmiar siodełka jest niewłaściwy. Stawiałbym na zbyt szerokie, ale to tylko spekulacje... Choć ból kolana może to potwierdzić. Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 21 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2020 To dość stare siodełko i nie da się go przesuwać przód - tył. Można tylko obniżyć albo pochylić. A szerokość siodełka ma wpływ na mięśnie ud? Odnośnik do komentarza
Gość Opublikowano 22 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2020 (edytowane) Na pewno brak kondycji nie pomaga w tej sytuacji: 10 godzin temu, roweras napisał: Dosyć nieregularnie, potrafię dwa razy w tygodniu pojechać i później sporo czasu nie jeździć Nie ma szans, żeby mięśnie były uodpornione na bodźce wysiłkowe przy takim trybie jeżdżenia. Ale jak bolą, to znaczy że rosną, więc jest szansa na progres. 😉 Gorzej z kolanem. Jeśli faktycznie masz źle ustawione siodło na płaszczyźnie przód-tył, to bardzo niedobrze, możesz sobie nieźle zaszkodzić. Ale z drugiej strony jeśli boli Cię tylko jedno kolano, i zawsze to samo, to może to być coś innego - być może masz tam jakieś problemy z więzadłem? W kwestii niedokrewienia miejsca między narządem a tyłkiem może to być kwestia przerośniętej (tak się po prostu dzieje u mężczyzn z wiekiem) prostaty - najlepszym patentem na to jest siodło "z dziurką", coś w ten deseń: Oczywiście siodło należy dobrać jeszcze do swojego tyłka (do rozstawu kości kulszowych). Jeśli nie możesz przesuwać obecnego przód-tył, a nie jest akurat w optymalnej pozycji (korba na "godzinie 9", nitka z obciążnikem spuszczona z kolana powinna obciążnikiem przecinać oś pedała), to być może masz drugi powód do zakupu odpowiedniejszego dla siebie siodła. Edytowane 22 Lipca 2020 przez Gość Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 22 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2020 Zawsze boli mnie lewe kolano, z tyłu i z boku. Prawe jest w porządku, no może raz na jakiś czas zaboli. Też myślałem o zbyt szerokim siodełku, bo muszę często poprawiać tyłek, a i pachwina lewa też daje o sobie znać po jeździe. 1 Odnośnik do komentarza
jhartman Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 A ja stawiam na zbyt wysoko ustawione siodełko. Wiem, pisałeś o próbie z oparciem piętą ale nie napisałeś, czy możesz kręcić komfortowo do tyłu, trzymając obie pięty na pedałach, bez bujania się. Mechanizm problemu, który ja miałem był taki, że przez siodełko za wysoko o kilka mm kompensowałem to, że nie mogłem sięgnąć przesuwając tyłek na siodełku w jedną stronę. Przez to jednostronne otarcie pachwiny. A nierównomierny nacisk nogą powodował ból w zewnętrznej części stopy i kolanie. Co zresztą potwierdzały odczyty z pomiaru mocy - regularnie cisnąłem 48-52% na prawą stronę. Myślałem, że mam nierównej długości nogi ale po obniżeniu sidodełka jak ręką odjął. Spróbuj tak z minus 5 mm, jeśli jednostronny ból zniknie to jesteś na dobrym tropie Pozdrawiam PS w Edit: ostatnio metodę z piętą na pedale jeden z bike fitterów na YT opisał, żeby zacząć od wysokości wychodzącej z oparcia pięty na pedale, obniżyć o 15 mm i przez kilka minut pedałować. Później podnieść o 2 mm i testować dalej. Podobno, gdy po kilku próbach trafi się na swoją wysokość to od razu się czuje... Zdecydowanie test, który mam w planach do zrobienia. Odnośnik do komentarza
lukaszzsch Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 Zawsze boli mnie lewe kolano, z tyłu i z boku. Prawe jest w porządku, no może raz na jakiś czas zaboli. Też myślałem o zbyt szerokim siodełku, bo muszę często poprawiać tyłek, a i pachwina lewa też daje o sobie znać po jeździe.Zdecydowanie obniż siodło! Miałem dokładnie te same dolegliwości. A dupa boli, bo na za wysokim siodle jeździsz na boki i obcierają niepotrzebnie kuper. Przedwczoraj byłem na fittingu i moje przypuszczenia potwierdził fitter. W ogóle te wszystkie prawidła, metody są jedynie jakimś tam punktem wyjścia. Na starym rowerze każda z metod „ustawiała” mi siodło znacznie za nisko i bolało mnie kolano z przodu...podnosiłem, podnosiłem i przestało. Na nowym rowerze przeniosłem wysokość siodła względem osi suportu i właśnie ciągnęło mnie z tylu prawego kolana i bolało łączenie pachwiny i uda po lewej stronie. Obniżałam, obniżałam i przestało. Wysokość siodła była jedynym parametrem, którego nie ruszaliśmy na fittingu. Słuchając swojego ciała ustawiłem idealnie. Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 23 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 13 godzin temu, lukaszzsch napisał: A dupa boli, bo na za wysokim siodle jeździsz na boki i obcierają niepotrzebnie kuper. No właśnie, tyłek mi się przesuwa ciągle i muszę się poprawiać Podnosiłem siodełko, żeby się szybciej jechało i efektów nie ma, a wręcz jest gorzej Odnośnik do komentarza
lukaszzsch Opublikowano 23 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Lipca 2020 Zdecydowanie obniż siodło! Miałem dokładnie te same dolegliwości. A dupa boli, bo na za wysokim siodle jeździsz na boki i obcierają niepotrzebnie kuper. Przedwczoraj byłem na fittingu i moje przypuszczenia potwierdził fitter. W ogóle te wszystkie prawidła, metody są jedynie jakimś tam punktem wyjścia. Na starym rowerze każda z metod „ustawiała” mi siodło znacznie za nisko i bolało mnie kolano z przodu...podnosiłem, podnosiłem i przestało. Na nowym rowerze przeniosłem wysokość siodła względem osi suportu i właśnie ciągnęło mnie z tylu prawego kolana i bolało łączenie pachwiny i uda po lewej stronie. Obniżałam, obniżałam i przestało. Wysokość siodła była jedynym parametrem, którego nie ruszaliśmy na fittingu. Słuchając swojego ciała ustawiłem idealnie.Najszybciej się jeździ wtedy gdy jest wygodnie. Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 25 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2020 Obniżyłem siodełko o 5-6 mm, ale jedyne co odczułem to cięższa jazda i męczące się kolana A ból boku i tyłu kolana nie zniknął, jedynie stał się mniejszy. I wciąż mi uciska coś lewą pachwinę i krocze, potem to odczuwam. Nie wiem, czy to za szerokie siodełko, czy może kąpielówki i zwykłe bawełniane spodenki to nienajlepszy pomysł... Odnośnik do komentarza
Red Opublikowano 26 Lipca 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2020 14 godzin temu, roweras napisał: Nie wiem, czy to za szerokie siodełko, czy może kąpielówki i zwykłe bawełniane spodenki to nienajlepszy pomysł... Obie opcje mogą powodować że komfort jest średni. Powodu dyskomfortu zacznij jednak szukać w tym co masz czyli w siodełku. Ustaw je płasko a nawet "dzióbkiem" lekko do dołu. Zadbaj też aby było idealnie prosto względem osi ramy. Co do bólu w tylnej części kolana to możesz spróbować przesunąć siodełko do przodu. Odnośnik do komentarza
roweras Opublikowano 27 Lipca 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2020 (edytowane) Tak jak pisałem, nie mogę mojego siodełka przesuwać tył-przód. Wczoraj pojechałem bez kąpielówek i nie otarło mi pachwiny, ale odczuwałem mocny ucisk siodełka na skórę i bóle korzonków A tą śrubą da się uzyskać jakieś efekty bądź wygodę na rowerze? Czytałem coś o ustawianiu kierownicy. Edytowane 27 Lipca 2020 przez roweras Odnośnik do komentarza
dfq Opublikowano 13 Lipca 2021 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2021 Na 10.01.2022 ? Jak ty wytrzymasz ? Idż prywatnie. To szybko nie mija. Ja mialem naderwany staw skokowy - RTG na SORze , 2 tygodnie zwolnienia i skierowanie do ortopedy (usg, konsultacje co 2 tygodnie), miesiąc o kulach, 2 miesiące zwolnienia, rehabilitacja. Po 3 miesiącach moglem bez bólu przejsc kilkaset metrów, lekko przejechac sie na rowerze, po roku kilka km i jeszcze odczuwałem ból, po 2 latach 10-15 km nordic walking wreszcie bez bólu. Wydawało mi sie ze to sie szybko wyleczy a ortopeda ze mnie sobie żartował i pytal sie co dwa tygodnie ile chce zwolnienia (LOL). Odnośnik do komentarza
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się