Skocz do zawartości

Canyon AL 7.0 czy 7.0 disc - sztywne osie i tarcze czy pół kilo mniej


emski

Rekomendowane odpowiedzi

Siemanko!

Mam dylemat godny typowego amatora, jak w temacie: Canyon AL 7.0 czy 7.0 disc czyli czy sztywne osie i tarcze są warte dopłacenia ok 1,3k i dołożenia ok. 0,5 kg wagi? Pomożecie? Jazda typowo amatorska, wygodna :)

 

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli jeździsz po górach (czyt. alpach, nie bieszczadach) i/lub rowerem poruszasz się niezależnie od pogody (czyt. w deszczu, śniegu) to warto, w innym wypadku ja bym odpuścił.

Odnośnik do komentarza

Ja powiedziałbym tak:

Niezależnie od gór:

- jeżeli jesteś cięższy;

- jeżeli słabo jeździsz technicznie;

- jeżeli nie do końca pewnie czujesz się na rowerze, czyli jesteś z tych "ostrożnych" :)  

to dopłać do tarcz.

Zwłaszcza, że te 1,3k to chyba nawet poniżej rynkowej różnicy tych hamulców

P.S. Cały ja xD

Odnośnik do komentarza
45 minut temu, Argi napisał:

Ja powiedziałbym tak:

Niezależnie od gór:

- jeżeli jesteś cięższy;

- jeżeli słabo jeździsz technicznie;

- jeżeli nie do końca pewnie czujesz się na rowerze, czyli jesteś z tych "ostrożnych" :)  

to dopłać do tarcz.

Zwłaszcza, że te 1,3k to chyba nawet poniżej rynkowej różnicy tych hamulców

P.S. Cały ja xD

Te 1,3k to 30% ceny roweru 

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, SzpiceR napisał:

Te 1,3k to 30% ceny roweru 

Tak jak Garminy, Wahoo, niektóre buty czy kaski na aluminiowym rowerze. Jeden przelicza procenty, a inny po prostu chce mieć.

Zakupy "kolarskie" rządzą się swoimi prawami xD

Edytowane przez Argi
  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza

Dla większości rower to hobby a wydatki na żadne hobby nie są uzasadnione ekonomicznie :) . To jest inny poziom myślenia finansowego. Ja sam często narzucam sobie jakiś budżet a potem go naciągam do granic możliwości :) . Kupuj to na co cię stać i ci się podoba. 0,5kg różnicy to niewiele. Zawsze można o tyle schudnąć i zestaw będzie ważył tyle samo :) .

  • Lubię to! 3
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, mareq napisał:

Dla większości rower to hobby a wydatki na żadne hobby nie są uzasadnione ekonomicznie :) . To jest inny poziom myślenia finansowego. Ja sam często narzucam sobie jakiś budżet a potem go naciągam do granic możliwości :) . Kupuj to na co cię stać i ci się podoba. 0,5kg różnicy to niewiele. Zawsze można o tyle schudnąć i zestaw będzie ważył tyle samo :) .

Otóż to. Ostatnio często widze posty ludzi, którzy traktują rower w kategorii wydumanej opłacalności. Czasem to aż śmiesznie wygląda, bo o opłacalności zakupu roweru można gadać, jak ktoś traktuje rower jako środek transportu, ewentualnie jest prosem, ale to zupełnie inne realia. Jak dla przyjemności to uzasadnienie czysto ekonomiczne się kończy i dotyczy jedynie kwestii możliwości. Nawet niedawno ktoś mnie "opierniczył", że jak to mogę mojego Eskera na szosę  niemal przerabiać i wrzucać tam za dobre części do aluminiowej ramy Krossa. Bo "nie warto", bo bym "drugi rower kupił", "nie opłaca się" itd.

Ja bym brał tarcze. Bo hamują odrobinę lepiej - nawet na płaskim, a nuż w te góry raz pojedziesz i wtedy ich braknie. Dodatkowo cały rynek powoli się na tarcze przestawia niezależnie od tego czy słusznie, czy nie.

Edytowane przez Zigfir
  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Stojąc przed identycznym wyborem postawiłem na szczękowe hamulce. Osobiście jestem bardzo pozytywnie zaskoczony mocą hamowania tychże.

Ale ja kręcę się wokół Łodzi, to miało również znaczenie przy wyborze. Canyon Endurace AL 7.0.


P.s. Tylko, że to był tylko początek zakupów i pewnie u Ciebie będzie to samo hobby - słowo klucz. A kwintesencje tej szajby oddaje swietnie poniższy obrazek:
3abcaff334a8d7f3ba1d9da56ea73429.jpg

Odnośnik do komentarza

Mam, właśnie zaliczyłem w niedzielę deszczowy powrót. Oczywiście hamuje słabiej, ale do domu wróciłem. Nie popadajmy w skrajności, ze się jeździć nie da.

Odnośnik do komentarza

No da się, na płaskim jest luz. Ale ja się wyleczyłem ze szczęk na Brevecie w zeszłym roku na zjazdach 60-70 km/h. SwissStopy znacznie poprawiły hamowanie, ale i tak jest średnio. 

  • Lubię to! 2
Odnośnik do komentarza

Ja też wychodzę z założenia, że nawet jakby tarczówki były o 1% skuteczniejsze to jest to ten jeden procent, który może nas dzielić od kolizji. Co innego jest jazda w dobrych warunkach lub na wyścigu, gdzie mamy zamknięty ruch a co innego jazda w normalnym ruchu ulicznym.

Odnośnik do komentarza

Nie można pominąć jednej ważnej sprawy przy wyborze tarcze czy szczęki. Do tarczowego można założyć szersze opony.

Dlaczego z tarczami ma opony 28 a szczękowy 25 ?

Jakbym kupował nowy rower to tylko ze sztywnymi osiami i tarczami.

 

Odnośnik do komentarza
41 minut temu, pinok napisał:

Jakbym kupował nowy rower to tylko ze sztywnymi osiami i tarczami.

 

Ja np. mam taki rower i kolejny jaki kupię będzie jaki się trafi za dobrą kasę, na pewno nie dopłacę 2 czy 3 tysiaki do tarcz. 

.

2 godziny temu, Zigfir napisał:

, a nuż w te góry raz pojedziesz i wtedy ich braknie.

Chcę kupić nowy samochód, poruszam się głównie po krótkich odcinkach w mieście i raz w roku jadę na wakacje nad morze. Kupię ałdi a6 w dieslu, akurat ten raz w roku się przyda. 

Gość napisał, że chce jeździć "amatorsko i wygodnie" to mu wciskacie tarcze za półtora klocka więcej jakby mu zależało na urwaniu kilku sekund na zjezdzie że stelvio.

Wszystko według potrzeb. A jeśli ktoś potrzeby ma niewielkie to i niewiele do ich realizacji potrzebuje. Gdyby mu zależało na tarczach, był "gadzeciazem" zafiksowanym na punkcie roweru to wybrałby sam tarcze i się nie pytał. To, że ktoś chce wydawać pieniądze na rzeczy, których nie potrzebuje nie oznacza, że trzeba do tego nakłaniać innych. 

 

IMG_20200226_123323.jpg
  • Lubię to! 1
Odnośnik do komentarza

Dzięki za wszystkie porady ( za uszczypliwości co do używania lupy - też. Nie pomyślałem o tym :) ). 

Możliwość włożenia szerszych opon przy tarczach to dla moich "wygodnych" oczekiwań wydaje mi się jak najbardziej na plus natomiast powiedzcie mi proszę czy pozostałe różnice w tych rowerach ( i tak naprawdę ogólnie) mają jakieś znaczenie przy wyborze roweru dla typowego amatora, który nie będzie bił się o każdy 0,1km/h ale też nie kupuje takiego roweru by jeździć nim z prędkością pieszego?

Jazda będzie praktycznie tylko po płaskich asfaltowych terenach, raczej w suchych warunkach? Do każdego innego typu jazdy używam przewygodnego Gianta Anyroada. Większość tras to 40-50 km, bywają i setki a i w planach jest objechać zalew szczeciński w ultramaratonie (plan jest by wystartować, nic nie mówię o ukończeniu ;) ).

A dla ułatwienia dyskusji załóżmy że różnica w cenie nie ma znaczenia.   

 

Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Zigfir napisał:

Otóż to. Ostatnio często widze posty ludzi, którzy traktują rower w kategorii wydumanej opłacalności. Czasem to aż śmiesznie wygląda, bo o opłacalności zakupu roweru można gadać, jak ktoś traktuje rower jako środek transportu, ewentualnie jest prosem, ale to zupełnie inne realia. Jak dla przyjemności to uzasadnienie czysto ekonomiczne się kończy i dotyczy jedynie kwestii możliwości. Nawet niedawno ktoś mnie "opierniczył", że jak to mogę mojego Eskera na szosę  niemal przerabiać i wrzucać tam za dobre części do aluminiowej ramy Krossa. Bo "nie warto", bo bym "drugi rower kupił", "nie opłaca się" itd.

Ja bym brał tarcze. Bo hamują odrobinę lepiej - nawet na płaskim, a nuż w te góry raz pojedziesz i wtedy ich braknie. Dodatkowo cały rynek powoli się na tarcze przestawia niezależnie od tego czy słusznie, czy nie.

W punkt,ale tą tendencje można głównie zauważyć na naszych krajowych forach.

Co do roweru to ja bym brał tarcze,Canyon podaje że rama Endurance przyjmuje oponki 30 mm,na niemieckich forach piszą,że nawet 33 tak więc zawsze będziesz mógł sobie trochę podnieść komfort szerszymi oponami.No i generalnie tarcze to powoli standard w szosówkach o komfortowej geometrii,a najlepiej dołóż i kup karbon👌.

Edytowane przez Tomek1981
Odnośnik do komentarza
W dniu 26.02.2020 o 18:40, Tomek1981 napisał:

W punkt,ale tą tendencje można głównie zauważyć na naszych krajowych forach.

Co do roweru to ja bym brał tarcze,Canyon podaje że rama Endurance przyjmuje oponki 30 mm,na niemieckich forach piszą,że nawet 33 tak więc zawsze będziesz mógł sobie trochę podnieść komfort szerszymi oponami.No i generalnie tarcze to powoli standard w szosówkach o komfortowej geometrii,a najlepiej dołóż i kup karbon👌.

 Szajbajk mnie przekonuje że dla mnie lepsze amelinium :)

Odnośnik do komentarza

Jak kupowalem rower 2 lata temu to wybralem szczeki jednak jesli byl teraz kupowal to bez watpienia bym wybral tarcze. 

Tarcze to nie tylko lepsze hamowanie ale to jest przyszlosc kolarstwa , nie mowiac juz o sztywnych osiach.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...