Skocz do zawartości

SPD i praworęczność


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

wczoraj postanowiłam poćwiczyć jazdę na spd poza domem. Do tej pory pedały te służyły mi do zimowej jazdy w trenażerze, więc na początku postanowiłam poćwiczyć na szutrowej ścieżce przy bloku. Samo wypinanie, zatrzymywanie się i wpinanie nie stanowi problemu - pewnie obycie zimowe dużo dało. Cały czas po zatrzymaniu instynktownie wypinałam lewą nogę i nią się podpierałam, a startowałam prawą płetwą. Postanowiłam więc raz zatrzymać się i podeprzeć prawą nogą, a wystartować lewą. Skończyło się na spektakularnej glebie, bo organizm chciał mimo wszystko lądować na lewej nodze. Czy to coś ze mną jest nie tak, czy wiąże się to z praworęcznością i jest to naturalne, że organizm chce robić tak, jak mu jest wygodniej.

Symulowałam awaryjne hamowania i nawet nie czułam, że się wypinam, ale kończyłam podparta na lewej nodze.

Eksperyment powtórzyłam też bez wpiętych pedałów i cały czas ląduję na lewej płetwie - tym razem już bez gleby, ale jednak.

A jak to w Waszym przypadku wygląda?

 

Mąż mi już radził Korwina oglądać, żeby wzmocnić prawoskręt ;)

Odnośnik do komentarza

Tak jest, to ma związek z prawo lub lewo, ale nie ręcznością a nożnością. Po kilkunastu latach z SPD nie mam już takiego problemu, kluczowe jest przestać o tym myśleć i dać nogom robić swoje.

Odnośnik do komentarza

W moim wypadku też zawsze wypinam lewą nogę, tak jest jakoś naturalniej dla mnie. Jak się na tym skupie to bez problemu jestem w stanie podpierać się prawą, ale instynktownie zawsze wypinam lewą;)

Odnośnik do komentarza
Marek Karnecki

wypinam obie zawsze, od czasu gleby - duże nachylenie na skrzyżowaniu z drogą główną, i odpiąłem jedną nogę ( a pochył jest tak trochę po skosie na ulicy ) więc mnie pociągnęło na stronę nie wypiętą i piękna gleba była ... Dlatego stanowczo zawsze obie nogi wypinam

 

Odnośnik do komentarza
1 godzinę temu, Sziva napisał:

Hej,

wczoraj postanowiłam poćwiczyć jazdę na spd poza domem. Do tej pory pedały te służyły mi do zimowej jazdy w trenażerze, więc na początku postanowiłam poćwiczyć na szutrowej ścieżce przy bloku. Samo wypinanie, zatrzymywanie się i wpinanie nie stanowi problemu - pewnie obycie zimowe dużo dało. Cały czas po zatrzymaniu instynktownie wypinałam lewą nogę i nią się podpierałam, a startowałam prawą płetwą. Postanowiłam więc raz zatrzymać się i podeprzeć prawą nogą, a wystartować lewą. Skończyło się na spektakularnej glebie, bo organizm chciał mimo wszystko lądować na lewej nodze. Czy to coś ze mną jest nie tak, czy wiąże się to z praworęcznością i jest to naturalne, że organizm chce robić tak, jak mu jest wygodniej.

Symulowałam awaryjne hamowania i nawet nie czułam, że się wypinam, ale kończyłam podparta na lewej nodze.

Eksperyment powtórzyłam też bez wpiętych pedałów i cały czas ląduję na lewej płetwie - tym razem już bez gleby, ale jednak.

A jak to w Waszym przypadku wygląda?

 

Mąż mi już radził Korwina oglądać, żeby wzmocnić prawoskręt ;)

Czy kiedykolwiek miałaś jakieś problemy z prawą (zwichnięta, złamana itd?). Coś co podświadomie karze Ci ja choronić?

Ja jestem praworęczny i co prawda podczas jazdyw razie niespodziewanej konieczności wypinam sie tą nogą, która jest potrzebna, ale jesli mam wybór to zawsze najpier wypinam prawą. Może wynika to z tego, że lepszą koordynację ruchową mam w prawej ręce, prawej nodze itd., ale dochodzi też podświadome oszczedzanie lewej nogi z uwagi na historyczne problemy z lewą (złamanie, potem staw kolanowy). 

Możesz postarać sie zmienić nawyk poprzez zwiększenie siły wypinania lewej nogi. Wtedy prawa wypinając się szybciej stanie się dla Ciebie pierwszą deską ratunku. Oczywiście praktyki najlepiej zacząć na bezpiecznym dla ciała miękkim terenie :)

Edytowane przez Franz Mauer
Odnośnik do komentarza

Nie ważne jaki sport uprawiasz zawsze masz stronę dominującą. Ucząc się na rolkach obracania o 180 stopni zawsze zaczynasz od np.: prawego ramienia. W kolejnym kroku postanawiamy nauczyć się obracania przez lewe ramie i okazuje się że zabawa z nauką może nie zaczyna się od zera ale nie jest to łatwe jak można by przypuszczać.

Nie martwił bym się tym. Z czasem jak organizm opanuje wypinanie się jedną nogą i wyrobi sobie pamięć mięśniową to opanowanie wypinania z drugiej nogi przyjdzie samo albo będzie bardzo łatwe.

Odnośnik do komentarza

Cześć ! nic nie ma to z praworęcznością po prostu musisz ustawic zatrzaski w pedałach na tryb lekki żeby lekko sie wypinały bloki z pedałów. Może po prostu twój umysł uczepił się lewej nogi i to oznacza że wyrabiasz sobie taki nawyk a to zły moim zdaniem ponieważ powinnać wypinać się na obu stronach. Najlepszym miejscem na uczenie się to jest takie gdzie możesz sie podeprzeć np. na parkingu jeżeli mieszkasz w mieście i śmigać od słupa do słupa. Podczas jazdy jak się chcesz wypiąć to tylko poruszaj stopą, nie kombinuj z przechylaniem na boki ciężaru ciała, mają tylko pracować stopy przy wypinaniu (kostką do wewnętrznej strony). Ja kiedy sie uczyłem od razu złapałem że jak się nie wypnę musze jechać dalej i próbowac bo zwalniać i stawać jest troche nie za bardzo, już lepiej wypiąć podczas szybszej jazdy niż powolnej graniczącej wywrotce. Nauczysz się jeszcze czeka ciebie nauka wypinania podczas upadku :P typu uślizgnięcie się danego koła na zakręcie, albo podczas katapulty z górki.

Odnośnik do komentarza

Ja się na początku zawsze wypinałem z jednej strony, tj. z prawej. Może to dziwne bo jestem praworęczny (ale może jednocześnie lewonożny? nie wiem...). w każdym razie doszedłem do wniosku, że jak się zawsze będę na światłach wypinał z jednej strony to prędzej wyrobię bloki w jednym bucie, więc żeby tego uniknąć zacząłem specjalnie wypinać się z drugiej strony. I teraz robię to i tak i tak, jak akurat wypadnie :) 

Odnośnik do komentarza

Ja wypinam się lewą nogą (jestem praworęczny). Na początku nauki na spd był to problem bo wypinałem lewą nawet wtedy kiedy powinienem wypiąć prawą :P co wiadomo czym się kończy. teraz odruchowo już wypinam tą którą potrzebuję bez zastanawiania się. Ale jeżeli nie mam jakieś nagłej sytuacji tylko po prostu dojeżdżam gdzieś i wiem że będę zaraz hamował łapię się na tym że ciągle wypinam lewą nogę. Czasem się nad tym zastanawiałem czemu tak jest, widocznie nie tylko mnie to męczyło :D

Odnośnik do komentarza

Lewą nogę mam trochę krótszą - jakieś 1,5-2cm. Na łyżwach czy rolkach łatwiej jest mi też na lewej nodze jechać - jeśli mam jechać tylko na jednej nodze. Dzisiaj do pracy jechałam rowerem ze zwykłymi pedałami i też staję na lewą stronę. Może wynika to też z tego, że łatwiej jest mi potem wystartować prawą nogą?

Pedały spd mam skręcone na najłatwiejsze wypinanie. Z samym wypinaniem póki co nie mam problemu i mogę się wypiąć i lewą i prawą i obiema. Pojeżdżę, poćwiczę, zobaczymy jak to z czasem się ułoży.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...